Ze wszystkich opisanych w raporcie krajów „Wiara i sceptycyzm wobec handlu i zagranicznych inwestycji” najbardziej nieprzychylni kupowaniu lokalnych firm przez zagraniczne koncerny są Niemcy. Aż 79 proc. z nich sądzi, że to źle. Niewiele mniejsza niechęć jest w Japonii (76 proc.) i we Włoszech (73 proc.). Tego samego zdania jest około 2/3 społeczeństwa w Korei Południowej (68 proc.), USA (67 proc.) i Francji (68 proc.). Nawet w dość otwartej na międzynarodowe kontakty Wielkiej Brytanii ponad połowa (53 proc.) obywateli nie chce, by zagraniczne koncerny kupowały lokalne firmy.

Z kolei najwięcej entuzjastów sprzedawania lokalnych firm zagranicznym właścicielom jest w Bangladeszu (27 proc. sądzi, że to coś złego, a przeciwnego zdania jest 69 proc.), Tanzanii (28 proc. i 68 proc.) i Kenii (32 proc. i 66 proc.). Wyłania się wyraźna zależność: im wyżej rozwinięty kraj, tym mniejsze poparcie dla kupowania krajowych przedsiębiorstw przez zagranicznych inwestorów. Polska jest pod tym względem w środku stawki: 52 proc. Polaków uważa, że to źle, iż zagraniczne firmy wykupują polskie. Przeciwnego zdania jest 40 proc.

Co ciekawe, około 1/3 Niemców (33 proc.) i Japończyków (34 proc.) jest przeciwna nawet budowaniu fabryk przez zagraniczne firmy w ich krajach, mimo, iż firmy z tych krajów należą do największych inwestorów zagranicznych na świecie. Treść całego artykułu można znaleźć na stronie Obserwatora Finansowego.

ikona lupy />
Reklama