Trudno wykluczyć, że do takiego wydalenia dojdzie - powiedział wiceszef MSZ Marek Magierowski, pytany czy Warszawa - podobnie jak Londyn - może wydalić rosyjskich dyplomatów. Zawsze muszą być ku temu odpowiednie podstawy, związane na przykład z działalnością szpiegowską - zastrzegł.

Jak podał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna", Warszawa - podobnie jak Londyn, może wyrzucić rosyjskich dyplomatów. "Decyzje w tej sprawie niewykluczone są już dziś" - informuje gazeta.

Magierowski pytany w poniedziałek w TVN 24, czy potwierdza doniesienia, że polski rząd rozważa, czy pójść w ślady Wielkiej Brytanii i także wydali rosyjskich dyplomatów, powiedział, że "zawsze muszą być ku temu odpowiednie podstawy, zarzuty związane na przykład z działalnością szpiegowską".

"A więc trudno wykluczyć, że do takiego wydalenia dojdzie" - dodał. "Natomiast ja na pewno nie potwierdzę, że w ciągu najbliższych dni Polska na taki krok się zdecyduje" - zapewnił Magierowski. Jak mówił, "decyzje, o ewentualnym wydaleniu rosyjskich dyplomatów z terytorium danego kraju, są podejmowane przez pojedyncze kraje - suwerennie".

Wiceszef MSZ poinformował, że "dzisiaj jesteśmy na takim etapie, że wszystkie kraje suwerenne NATO, w obliczu ataku na terytorium Wielkiej Brytanii przy użyciu broni chemicznej (...), powinny zadeklarować swoją solidarność i stanąć u boku Wielkiej Brytanii".

Reklama

"Nawet werbalne zapewnienia o tym, że Polska czy inne kraje europejskie (...) stoją za Wielką Brytanią są niezwykle istotne" - podkreślił. Dodał także, że "etap wsparcia werbalnego może przerodzić się w kolejne kroki".

W środę premier Theresa May obarczyła Rosję odpowiedzialnością za próbę otrucia byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i brytyjskiego agenta Siergieja Skripala oraz jego córki Julii w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy śledczy ustalili, że w ataku na Skripala i jego córkę wykorzystano produkowaną w Rosji broń chemiczną typu Nowiczok. Obie ofiary pozostają w stanie krytycznym. Premier May zapowiedziała wydalenie 23 rosyjskich dyplomatów uznanych za niezgłoszonych oficerów rosyjskiego wywiadu.

W piątek minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz spotkał się w Londynie z szefem brytyjskiej dyplomacji Borisem Johnsonem. Podczas briefingu Czaputowicz powiedział, że polskie władze są "pewne, że państwo rosyjskie było zaangażowane" w próbę otrucia Skripala.

Pytany o możliwość nałożenia dalszych sankcji na Rosję, Czaputowicz w imieniu Polski wyraził poparcie dla takiego rozwiązania, oceniając, że "społeczność międzynarodowa musi się zmobilizować wokół tej kwestii i pokazać wobec Rosji naszą stanowczość i brak zgody na łamanie prawa międzynarodowego".

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rozmawiał z premier Theresą May. "Rozmawiałem z premier Wielkiej Brytanii Theresą May o konieczności bliskiej współpracy sojuszników NATO w obliczu nielegalnych i agresywnych działań Rosji. Stoimy ręka w rękę z naszymi przyjaciółmi z Wielkiej Brytanii - napisał.

>>> Czytaj też: I my możemy wydalić rosyjskich dyplomatów. Wprowadzimy sankcje wobec Rosji?