Od pewnego czasu w różnych publikacjach opisuje się głównie Polskę jako państwo nie przestrzegające lub źle interpretujące i tym samym w niewłaściwy sposób wdrażające różne przepisy prawa Unii Europejskiej. Niemcy są natomiast pod tym względem przedstawiane jako wzorcowy kraj członkowski UE. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna - pisze w felietonie prof. Adam Gwiazda.

To właśnie Niemcy i Hiszpania były w 2016 roku, tymi krajami, które w największym stopniu nie przestrzegały przepisów prawa unijnego - wynika z oficjalnych danych Komisji Europejskiej, do których dotarł niemiecki Handelsblatt. Polska w tym rankingu zajęła szóste miejsce, za Niemcami, Hiszpanią, Belgią, Grecją, Portugalią i Francją. Za Polską uplasowały się takie kraje jak Włochy, Cypr, Austria, Czechy, Rumunia, Węgry, Wielka Brytania, Bułgaria, Słowenia, Irlandia, Finlandia, Szwecja Luksemburg, Litwa, Holandia, Chorwacja, Słowacja, Łotwa, Dania, Malta i Estonia.

Kraje, które w 2016 r. złamały* największą liczbę przepisów prawa Unii Europejskiej
Niemcy 91 Bułgaria 55
Hiszpania 91 Słowenia 53
Belgia 87 Irlandia 53
Grecja 86 Finlandia 52
Portugalia 84 Szwecja 50
Francja 83 Luksemburg 50
Polska 76 Litwa 50
Włochy 70 Holandia 45
Cypr 68 Chorwacja 44
Austria 66 Słowacja 41
Czechy 60 Łotwa 38
Rumunia 57 Dania 34
Węgry 57 Malta 31
Wielka Brytania 55 Estonia 30
(*) Naruszenie prawa polegające albo na nieprawidłowej konwersji prawa UE, niewłaściwego wprowadzenia w życie lub zbyt późnego zastosowania w praktyce danego przepisu (dyrektywy).
Źródło: European Commission.

W pierwszej piątce krajów nieprzestrzegających przepisów prawa UE znalazły się państwa członkowskie strefy euro. Pewnym paradoksem jest fakt, że przedstawiciele władz dwóch państw - Niemiec i Francji - strofują i pouczają inne kraje członkowskie Unii jak należy interpretować i wprowadzać w życie przepisy unijnego prawa. Same jednak dają bardzo zły przykład, podobnie jak Hiszpania. To ostatnie państwo nie poucza jednak pozostałych krajów członkowskich Unii i bardzo rzadko wypowiada się na temat przyszłego kształtu tego ugrupowania. Hiszpania jest od pewnego czasu zajęta swoimi problemami wewnętrznymi i stara się zapobiec oderwaniu się od niej Katalonii nadzieję na utrzymanie po Brexicie Gibraltaru (brytyjskiego terytorium zamorskiego) w ramach UE.

>>> Czytaj też: "Grunty rolne to inwestycja strategiczna". Francja ograniczy zakup ziemi przez cudzoziemców

Reklama

Niepokojącą tendencją jest to, że od 2012 roku zwiększyła się liczba państw członkowskich UE, które nie przestrzegają prawa unijnego. Różne są jednak „przewinienia” poszczególnych krajów i nie wszystkie przypadki naruszenia przepisów prawa, czy też procedur wprowadzania ich w życie, są rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jako „poważne pogwałcenie przepisów prawa unijnego”. Przykładowo w ubiegłym roku na 74 zgłoszone do TSUE przypadki naruszenia unijnego prawa, tylko 12 zostało uznanych za poważne złamanie tych przepisów. Pozostałe przypadki w ogóle nie zostały rozpatrzone przez Trybunał.

Nie zawsze jednak, o tym co jest poważnym, a co mniej poważnym naruszeniem unijnego prawa, decyduje tylko wspomniany Trybunał. Okazuje się, że jeśli dany przepis prawny czy dyrektywa z różnych względów „nie pasuje” najbardziej wpływowym krajom członkowskim, to rządy tych państw uznają, że ta regulacja ich nie dotyczy. Tak było już w 2003 roku, kiedy Niemcy były pierwszym krajem strefy euro, który złamał unijne regulacje dotyczące utrzymywania deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB. W następnych latach także Francja nie potrafiła zmniejszyć swojego deficytu budżetowego i poziomu zadłużenia do limitów wynikających z unijnych regulacji, więc oba te kraje uznały, że szczególnie w czasie recesji gospodarczej nie trzeba tych regulacji wprowadzać w życie. Tego rodzaju dosyć ambiwalentna postawa obu tych państw nie przeszkadza im jednak strofować innych krajów członkowskich i przypominać o konieczności bezwzględnego przestrzegania przepisów prawa unijnego i dbania o „zdrowe finanse”.

Omówione wyżej dane Komisji Europejskiej jasno pokazują, które kraje członkowskie nie powinny wytykać innym państwom UE przypadków naruszenia prawa unijnego, zanim same nie zadbają o przestrzeganie tego prawa u siebie.

>>> Czytaj też: Rząd szykuje się na bitwę o unijne pieniądze. Możemy dostać o 30 proc. mniej

Adam Gwiazda - prof. zw. i kierownik Zakładu Teorii Polityki w Instytucie Nauk Politycznych UKW w Bydgoszczy. Specjalizuje się w temacie międzynarodowych stosunków gospodarczych i politycznych oraz analizie porównawczej systemów gospodarczych.