Komisja Europejska wyraziła w czwartek zaniepokojenie ustawą przyjętą przez izraelski Kneset, która określa Izrael jako "państwo narodu żydowskiego". KE zamierza rozmawiać o tej kwestii z władzami izraelskimi.

"Jesteśmy zaniepokojeni, wyraziliśmy tę obawę" wobec strony izraelskiej - odpowiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka KE Maja Kocijanczicz na pytanie o izraelską ustawę. Dodała, że KE będzie nadal prowadzić rozmowy z władzami Izraela w tym kontekście. Jak dodała, należy unikać kroków, które jeszcze bardziej skomplikowałyby lub uniemożliwiłyby rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Zaznaczyła, że "demokracja i równość, jeśli chodzi o prawa mniejszości, są kluczowymi wartościami, które definiują nasze społeczeństwa; muszą być podstawą partnerstwa, które mamy z Izraelem. Wierzymy, że te wartości muszą być podtrzymane" - wskazała.

W nowym izraelskim prawie zapisano, że "rozwój osadnictwa żydowskiego leży w interesie narodowym", a "cała i zjednoczona Jerozolima" jest stolicą państwa.

Ustawa, którą przyjęto po burzliwej debacie, stanowi również, że hebrajski staje się jedynym oficjalnym językiem Izraela, podczas gdy wcześniej taki status na równi miały języki hebrajski i arabski.

Reklama

Tekst ustawy głosi, że "Izrael jest historyczną ojczyzną narodu żydowskiego, który ma wyłączne prawo do narodowego samostanowienia na swym obszarze".

W poprzedniej wersji projekt mówił o możliwości stworzenia miejsc przeznaczonych wyłącznie dla Żydów, co wykluczało arabskich obywateli Izraela, którzy stanowią 17,5 proc. ludności państwa - zwraca uwagę AFP.

Sformułowanie to ze względu na swój dyskryminacyjny charakter wywołało falę krytyki, w tym ze strony prezydenta Izraela Reuwena Riwlina i prokuratora generalnego Awichaja Mandelblita, a także przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Izraelu.

>>> Czytaj też: Największym wygranym szczytu Putin-Trump jest Izrael? Drugie dno Helsinek