Putin zadeklarował też, że Rosja gotowa jest uczestniczyć w ewentualnej prywatyzacji systemu przesyłu gazu na Ukrainie, jednak preferowałaby powstanie międzynarodowego konsorcjum, które zarządzałoby tą infrastrukturą.

Szef rosyjskiego rządu mówił o tym w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD. Rozmowa ta ma być wyemitowana 14 stycznia, jednak agencja ITAR-TASS już w niedzielę zrelacjonowała jej fragmenty.

Putin podkreślił, że Gazprom ponosi straty nie tylko wskutek niedostarczania swojego produktu do odbiorców. "Koncern był zmuszony wyłączyć z eksploatacji ponad 100 szybów. Wprawdzie bez niebezpieczeństwa konsekwencji technologicznych" - wyjaśnił rosyjski premier.

Putin dodał, że Gazprom ponosi również "koszty wizerunkowe".

Reklama

Premier Rosji oświadczył, że jego kraj może wziąć udział w prywatyzacji ukraińskiego systemu przesyłu gazu, jeśli władze w Kijowie zdecydują się na taki krok. "Jednak nasza propozycja sprowadza się do wzięcia tego systemu w długotrwałą dzierżawę, a sam system pozostałby własnością ukraińskiego państwa" - powiedział Putin.

Szef rosyjskiego rządu przypomniał, że Rosja i Niemcy kilka lat temu wspólnie złożyły Ukrainie taką propozycję i że została ona zaakceptowana przez ówczesne ukraińskie władze. "Podpisane zostało nawet wspólne memorandum" - zaznaczył Putin.

Premier Rosji wskazał także, iż Europa powinna dać Ukrainie jasny sygnał, że powinna ona zachowywać się w sposób cywilizowany. "Jest potrzebne, aby Europa dała jasny, zrozumiały sygnał - nie Rosji, mówiący o tym, że powinniśmy za bezcen sprzedawać swój towar, lecz Ukrainie, o tym, że powinna się zachowywać w sposób normalny, cywilizowany" - powiedział Putin.

Poradził też Unii Europejskiej, by udzieliła Ukrainie kredytu na uregulowanie zadłużenia wobec Gazpromu.

16-17 stycznia Putin złoży roboczą wizytę w Niemczech. Jednym z głównych tematów jego rozmów z niemiecką kanclerz Angelą Merkel będą dostawy gazu ziemnego z Rosji do Unii Europejskiej.

Jerzy Malczyk (PAP)