"Niedostateczne zagospodarowanie dróg żeglownych w Polsce, zarówno pod względem charakteru (rzeki skanalizowane, swobodnie płynące, kanały), jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokość i szerokość szlaku, wysokości mostów) wpływa na specyfikę żeglugi śródlądowej i powoduje, że odgrywa ona marginalną rolę w polskim systemie transportowym. Udział transportu śródlądowego w przewozie ładunków ogółem zmniejszył się z 0,8% w 2000 r. do 0,3% w 2016 r." - czytamy w opracowaniu.

W strukturze przewożonych ładunków w 2016 r., podobnie jak w latach poprzednich, dominował przewóz towarów z grupy rud metali i pozostałych produktów górnictwa i kopalnictwa (43,6%), podano także.

Natomiast w ruchu turystycznym 110 statków pasażerskich żeglugi śródlądowej przewiozło łącznie 1,23 mln pasażerów, tj. o 16,5% więcej niż w roku poprzednim.

Długość sieci śródlądowych dróg wodnych w Polsce w 2016 r. utrzymała się na poziomie podobnym jak w roku poprzednim i wyniosła 3 655 km, z czego 2 417 km stanowiły uregulowane rzeki żeglowne, 644 km - skanalizowane odcinki rzek, 336 km - kanały, a 259 km - jeziora żeglowne. Eksploatowanych przez żeglugę było 3 365 km (92,1%) dróg żeglownych, podał także GUS.

Reklama

W Polsce w 2016 r. liczba pchaczy oraz holowników stanowiących tabor holowniczy żeglugi śródlądowej wyniosła 214 szt. i zmniejszyła się o 1,4% w porównaniu z rokiem poprzednim. W skali roku zwiększyła się liczba barek z własnym napędem - do 91 szt. (o 2,2%), barek bez własnego napędu (barki do pchania) - do 516 szt. (o 1%) oraz statków pasażerskich - do 110 szt. (o 8,9%).

"Większa część taboru żeglugi śródlądowej jest zdekapitalizowana i wymaga odtworzenia. Jego wiek znacznie przekracza normatywny okres użytkowania, a dalsza eksploatacja możliwa jest jedynie dzięki stałej modernizacji. Według danych za 2016 r., większość wykorzystywanych pchaczy (74,6%), niemal połowa barek do pchania (48,6%) oraz wszystkie barki z własnym napędem zostały wyprodukowane w latach 1949-1979" - czytamy także w raporcie.