Około godziny 10:00 DAX zyskiwał niecałe 0,1 proc., traciły za to FTSE250 i CAC40. Polski WIG20 zaczął dzień na plusie, co jednak szybko pociągnęło za sobą odwrót w stronę realizacji zysków, i zniżki indeksu. W godzine po otwarciu indeks polskich blue chipów tracił 0,8 proc. Trudno obecnie określić zdecydowany kierunek, w którym podąży dziś rynek, wydaje się jednak, że większe lub mniejsze rozstrzygnięcie może przynieść czwartek, wtedy bowiem poznamy decyzję ECB na temat stóp procentowych w strefie euro.

Wtorek przyniósł na giełdy amerykańskie wyhamowanie ostatnich spadków, a niektórym indeksom udało się nawet zakończyć dzień na plusach. Należały do nich m.in. S&P500 oraz Nasdaq, zyskujące odpowiednio 0,2% i 0,5%. Mimo to Dow Jones odnotował piątą z kolei spadkową sesję, zamykając się o 0,3% niżej.

Wśród spółek wchodzących w skład indeksu DJIA najwięcej zyskiwały walory JP Morgan oraz Citigroup, najsilniej traciły za to GE, Bank of America i wspominana jakiś czas temu Alcoa, która ogłosiła roczną stratę 1,19mld USD. Jak widać, na parkietach amerykańskich na dobre zagościły obawy związane z raportami kwartalnymi. Negatywnie mogło również zostać odebrane wczorajsze wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke, wg którego „fiskalne działania rządów mogą co prawda chwilowo pobudzić gospodarkę, jeżeli jednak nie zostaną wsparte innymi zdecydowanymi krokami, nie wystarczą do długotrwałego ożywienia”. Bernanke zaznaczył jednak, że w arsenale Fed „wciąż znajdują się potężne narzędzia”. O skali recesji i załamania popytu świadczy m.in. wczorajszy odczyt deficytu obrotów bieżących Stanów Zjednoczonych, który okazał się najmniejszy od 5 lat.

Reklama