Zaledwie w ciągu kilku dni doszło do zmian na najwyższych stanowiskach w trzech spółkach z grupy PKP. Ze stanowiska PKP Intercity został odwołany Czesław Warsewicz, z funkcją prezesa pożegnał się też Włodzimierz Śmigiera, szef spółki PKP Informatyka. Jednocześnie ze stanowiska szefa spółki PKP PLK, zarządzającą całą kolejową infrastrukturą, odszedł Krzysztof Celiński, który objął prezesurę w Intercity.
Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że nagłe zmiany w trakcie przygotowań Intercity do wejścia na GPW i największych inwestycji realizowanych na torach nie powodują zmiany strategicznych celów obu spółek.
- Zmiany w zarządach spółek PKP mają na celu usprawnienie ich funkcjonowania i poprawę jakości usług - komentuje Mikołaj Karpiński z Ministerstwa Infrastruktury.
Bardzo krytycznie o powołaniu Krzysztofa Celińskiego na szefa Intercity wyraża się Karol Trammer, redaktor naczelny pisma kolejowego.
Reklama
- To kolejny odcinek serialu trwającego od kilkunastu lat pt. Ja zmienię ciebie, a ty zmienisz mnie. Specjalista od kolejowej infrastruktury będzie teraz specjalistą od przewozów. Przecież to dwie zupełnie różne branże. To jakby szef generalnej dyrekcji, która utrzymuje i buduje drogi, stanął na czele PKS - mówi Karol Trammer.
Celiński jest związany z PKP od końca lat 90. Jego prezesura kojarzy się pasażerom z największą likwidacją przewozów w historii. W kwietniu 2000 r. jednego dnia przestały funkcjonować połączenia na 1028 kilometrach linii kolejowych. Z kolei po trzech latach jego pracy w Metrze Warszawskim kolejka wydłużyła się zaledwie o jedną stację, i to z wielomiesięcznym opóźnieniem. W 2005 roku Celiński wrócił do PKP i objął posadę szefa PLK.
PLK ogłosiła już konkurs na nowego prezesa - wyniki będą 28 lutego, ale już teraz wszyscy nasi rozmówcy wskazują tylko jednego możliwego zwycięzcę - Zbigniewa Szafrańskiego, do niedawna przewodniczącego rady nadzorczej PLK, a po rezygnacji Celińskiego p.o. prezesa.
- Tę nominację interpretowałbym jako krok w kierunku realizacji ministerialnego planu wyodrębnienia PLK z grupy PKP. To kluczowa sprawa dla uzdrowienia finansów PKP. Szafrański miałby także zapewnić równowagę pomiędzy ogromnymi inwestycjami spółki ze środków UE a zwykłymi remontami torów, które zostały zaniedbane - ocenia Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor.