Według rzeczniczki Lucie Kuboviczovej taki sam zarzut ciąży na wiceprzewodniczącym ANO Jaroslavie Faltynku. Obaj politycy deklarują swą niewinność i zamiar złożenia zażalenia na decyzję prokuratury.

Babisz, który dzięki swej wieloletniej działalności biznesowej zajmuje drugie miejsce na liście najbogatszych obywateli Republiki Czeskiej, był do maja bieżącego roku wicepremierem i ministrem finansów. Ustąpił z tych stanowisk pod naciskiem premiera i zarazem przewodniczącego Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD) Bohuslava Sobotki, oskarżającego szefa ANO o domniemane nadużycia podatkowe.

Izba Poselska wyraźną większością głosów uchyliła 6 września poselskie immunitety Babisza i Faltynka. Według ustaleń śledztwa ośrodek wypoczynkowy Czapi Hnizdo (Bocianie Gniazdo) w powiecie Beneszov w środkowych Czechach został na pewien czas formalnie wyłączony z należącego do Babisza koncernu Agrofert, by mógł skorzystać z unijnego wsparcia dla małych i średnich firm. Po kilku latach, gdy warunki przyznania dotacji zostały dotrzymane, ośrodek powrócił do Agrofertu.

Babisz podejrzany jest o wyłudzenie dotacji i wyrządzenie szkody interesom finansowym Unii Europejskiej w ramach sprawstwa kierowniczego, a Faltynek tylko o wyłudzenie dotacji. Obaj twierdzą, że działania prokuratury mają za cel pogorszyć ich szanse na utrzymanie mandatów poselskich w wyznaczonych na 20 i 21 października wyborach od izby niższej. Sondaże jednoznacznie wskazują, że ANO zajmie w tych wyborach pierwsze miejsce.

Reklama

W razie gdyby Babisz i Faltynek zostali ponownie wybrani do Izby Poselskej, musiałaby ona powtórzyć głosowanie w sprawie ich immunitetu. (PAP)