Od 28 stycznia stopa referencyjna wyniesie 4,25 proc., stopa redyskonta weksli - 4,50 proc., stopa lombardowa - 5,75 proc., a stopa oprocentowania lokaty terminowej przyjmowanej przez NBP od banków - 2,75 proc.

Gospodarka gorzej, inflacja niewysoka

"Dane, które napłynęły w ostatnim okresie potwierdzają, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce ulega istotnemu obniżeniu. Silniejsze niż wcześniej oczekiwano spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego wynika głównie z nieoczekiwanie silnego spadku tempa wzrostu gospodarczego za granicą, w tym zwłaszcza u głównych parterów handlowych Polski. Wpływa to na pogarszanie się oczekiwań podmiotów gospodarczych (zarówno przedsiębiorstw jak i konsumentów). Do spowolnienia tempa wzrostu przyczynia się również utrudniony dostęp do kredytu, wynikający ze znacznego zaostrzenia warunków kredytowych przez banki" - napisała Rada w komunikacie.

Dodatkowo z rynku pracy napływają informacje o zwolnieniach i spadku presji na wzrost płac, co sprzyja spadkowi inflacji.

Reklama

"W ocenie Rady, w najbliższych miesiącach inflacja będzie się nadal obniżać do celu inflacyjnego NBP. W średnim okresie, silniejsze niż dotąd oczekiwano, spowolnienie wzrostu w gospodarce światowej - w szczególności recesja u głównych partnerów handlowych Polski - i w konsekwencji istotne obniżenie tempa krajowego wzrostu gospodarczego będzie oddziaływać w kierunku ograniczenia presji inflacyjnej w Polsce. Obniżająca się dynamika PKB i związany z tym spadek popytu na pracę, a także pogarszająca się sytuacja finansowa przedsiębiorstw przyczynią się do dalszego osłabienia presji płacowej. W kierunku ograniczenia presji inflacyjnej będzie również oddziaływać istotne zaostrzenie warunków przyznawania kredytów przez banki" - napisała RPP.

"Rada oceniła prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie poniżej celu inflacyjnego za wyższe od prawdopodobieństwa, że inflacja będzie wyższa od celu i podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych" - napisała Rada.

Zgodnie z większymi oczekiwaniami

Rynek zakładał obniżkę na poziomie 50 pkt. bazowych, ale nie wykluczał nawet 75 pkt. obniżki. Zespół Analiz Makroekonomicznych PKO BP podkreślał jeszcze przed posiedzeniem RPP, że decyzja Rady i komunikat po posiedzeniu RPP powinny wzmocnić oczekiwania co do dalszego rozluźniania polityki pieniężnej. "Wypowiedzi członków RPP z ostatnich tygodni nie pozostawiają wątpliwości, że styczniu RPP obniży stopy procentowe" - napisali w biuletynie analitycy PKO BP.

Siedmiu z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów oczekiwało obniżki stóp procentowych podczas styczniowego posiedzenia RPP o 50 pkt, a pięciu o 75 pkt. Twierdzili oni, że członków Rady do poluzowania polityki monetarnej przekona wyraźnie słabnąca gospodarka i coraz niższa inflacja.

Wtorkowa obniżka jest trzecią z kolei po trwającej ponad 1,5 roku serii, podczas której Rada podwyższała stopy procentowe (o 25 pkt w kwietniu, czerwcu, sierpniu i listopadzie 2007 roku oraz w styczniu, lutym, marcu i czerwcu br). W listopadzie RPP obniżyła stopy o 25 pkt, a w grudniu o kolejne 75 pkt.

Rada nie mówi nie dalszym obniżkom, ale...

Kolejne decyzje RPP zależne będą od perspektyw wzrostu i poziomu inflacji. "Łagodzenie polityki pieniężnej powinno przyczyniać się do stabilizowania tempa wzrostu gospodarczego na poziomie tempa wzrostu produktu potencjalnego, co w średnim okresie będzie sprzyjać realizacji celu inflacyjnego. Decyzje Rady w nadchodzących miesiącach będą uwzględniać napływające informacje dotyczące perspektyw wzrostu gospodarczego i inflacji w Polsce i na świecie. Czynnikiem sprzyjającym łagodzeniu polityki pieniężnej może być zachowanie dyscypliny sektora finansów publicznych" - napisała RPP w komunikacie.

"Rada będzie analizowała wpływ zmian sytuacji na krajowym rynku międzybankowym na działanie mechanizmu transmisji polityki pieniężnej w Polsce" - uznała RPP.

I to raczej nie koniec!

W pierwszych komentarzach analitycy podkreślają, że obecna obniżka nie będzie ostatnia. "Jest wielce prawdopodobne, że mimo obniżenia stóp w ciągu ostatnich dwóch miesięcy łącznie o 150 bp, będą one obniżane również w lutym i w marcu. Taka decyzja jest poniekąd przyznaniem przez Radę, iż skala spowolnienia gospodarczego jest znacznie głębsza niż oczekiwano. Dane makroekonomiczne za ostatnie dwa miesiące 2008 roku były generalnie bardzo słabe, a ostatnie badania koniunktury pokazały spory pesymizm ze strony przedsiębiorstw. Jest coraz bardziej prawdopodobnym, że stopy zostaną obniżone w tym roku przynajmniej do poziomu 3 proc., choć kolejne ruchy powinny być już mniejsze. Złoty praktycznie nie zareagował na decyzję Rady – notowania polskiej waluty w chwili obecnej są bowiem pod przemożnym wpływem nastrojów na rynkach globalnych" - napisał w komentarzu Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Złoty czekał w napięciu

Dzisiejsza sesja na krajowym rynku walutowym charakteryzowała się dużą zmiennością notowań - podsumował wtorkową sesję Mikołaj Kusiakowski z Departamentu Doradztwa i Analiz DM TMS Brokers SA . Złoty najpierw się umacniał, ale około południa znów zaczął słabnąć. "Płynność na rynku była jednak niewielka, inwestorzy czekali bowiem na decyzję Rady Polityki Pieniężnej odnośnie poziomu stóp procentowych. Decyzja pojawiła się bardzo późno, bo dopiero o godzinie 14:45, przez co atmosfera na rynku była bardzo napięta".

Zdaniem Mikołaja Kusiakowskiego, decyzja RPP o większych obniżkach niż te, których spodziewał się rynek, powinna wesprzeć złotego. "Pobudzanie gospodarki jest dobrym sygnałem dla inwestorów. Zdecydowane luzowanie polityki monetarnej powinno wesprzeć wzrost gospodarczy i sprawić, że czarne scenariusze zakładające zerowy wzrost PKB w 2009 roku zostaną odsunięte na drugi plan. Samo cięcie stóp może jednak nie wystarczyć, dlatego równie ważne są inne działania, wspierające wzrost gospodarczy".

Bezpośrednio po decyzji Rady nie było dużych zmian notowań, kurs euro do złotego oscylował w okolicy poziomu 4,3500, a dolar/złoty 3,3100. "Osłabienie złotego nabrało tempa po godzinie 16:00, słabszy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board przygotowywany przez Uniwersytet Michigan pociągnął w dół światowe giełdy, jak również notowania EUR/USD. Wystarczyło to do osłabienia złotego względem euro do poziomu 4,4200".

Politycy się cieszą

Obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych pod koniec 2008 r. pozwoliło zaoszczędzić polskim przedsiębiorcom, którzy są kredytobiorcami, ok. 5 mld zł - ocenił minister finansów Jacek Rostowski. Minister zaznaczył, że utrzymanie "zdrowego" budżetu jest trudniejsze w czas kryzysu. Dodał, że to właśnie "zdrowy" budżet pozwala RPP obniżać stopy procentowe. "Dzisiaj RPP obniżyła stopy procentowe o dalsze 0,75 punktu proc. To zdecydowana postawa, jeśli chodzi o budżet. RPP czuje ten komfort, że może obniżać stopy procentowe" - powiedział Rostowski.

Obniżka stóp procentowych o 75 pkt. to dobry sygnał i czynnik, który powinniśmy uwzględnić przy ocenach sytuacji - powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak, którego wypowiedź przytoczyła PAP. "W Polsce te obniżki stóp zaczęły się później i teraz będą miały konkretny wpływ łagodzący sytuację i wpływ tej dekoniunktury na rynkach światowych" - dodał.

"Teraz potrzeba wspólnych działań, trzeba wykorzystania wszystkich propozycji partnerów społecznych, i opozycji, i koalicji - takiego wspólnego podejścia do przezwyciężania kryzysu. Wtedy możemy liczyć, że Polska, choćby tak jak jest to w raporcie Komisji Europejskiej, utrzyma tę wysoką pozycję i w regionie, i w całej UE" - powiedział Pawlak.

Ale do odbicia gospodarki jeszcze daleka droga

Niskie stopy procentowe nie wystarczą do tego, żeby poradzić sobie z kryzysem. Potrzebne są inne decyzje, w tym obniżki opodatkowania pracy - powiedział PAP Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha. Jego zdaniem, nie należy pokładać nadmiernych nadziei w dokonanej we wtorek przez RPP obniżce stóp. Utrzymywanie niskich stóp nie przyczyniło się do "wyciągnięcia z kryzysu innych krajów". "Stopy procentowe mają ograniczone znaczenie. Potrzeba jeszcze innych decyzji, w tym obniżenia opodatkowania pracy" - podkreślił.

"Obniżki stóp dokonane przez RPP nie muszą oznaczać, że przedsiębiorcom łatwiej będzie otrzymać kredyt i że będzie on znacznie tańszy niż dotychczas" - powiedział Sadowski. Podkreślił, że banki są obecnie bardzo wstrzemięźliwe, jeżeli chodzi o udzielanie kredytów. "Banki czekają na rządowe gwarancje" - podkreślił Sadowski.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że wiele małych i średnich przedsiębiorstw w ograniczonym zakresie korzysta z kredytów bankowych. Dla tych firm obniżki dokonane przez RPP mają tylko "pośrednie znacznie".

Sadowski raczej spodziewa się zmniejszenia oprocentowania depozytów w bankach, a więc decyzji niekorzystnych dla oszczędzających.