BHP Billiton i Rio Tinto Group, wiodące na świecie koncerny górnicze straciły ponad 2 proc. gdy ceny miedzi w Londynie pożegnały się z ośmiotygodniowym maksimum. Niemiecki BSAF i wspomniany DuPont spadły ponad 1 proc. Spore przeceny ponad 3,7 proc. dotknęły firmę British Land, największą w Londynie agencję nieruchomości po tym, jak Goldman Sachs poradził klientom firmy sprzedaż jej akcji. Ale lepsze niż prognozowano zyski Siemensa wypchnęły na 3,6 proc. w górę notowania największej spółki przemysłowej kontynentu.

Ogólnoeuropejski indeks Dow Jones Stoxx 600 spadł po południu o 0,9 proc., pomniejszając część z wczorajszego 3,7-proc. zysku. Od początku zeszłego roku wskaźnik ten stracił 49 proc. na fali globalnego kryzysu finansowego.

„Musimy dalej być bardzo ostrożni. W sferze zysków można spodziewać się dużej gwałtowności, to samo dotyczy dokładności prognoz szykowanych przez spółki” – mówi Eric Le Coz, członek komitetu inwestycyjnego w we francuskim funduszu Carmignac Gestion. Ale jego zdaniem najpewniej mamy już za sobą najgorszą fazę spadków w gospodarce.

Na godzinę, dwie przed końcem sesji wiodące indeksy w Europie traciły od 0,5 do 1,0 proc Brytyjski FTSE 100 skurczył się na 0,76 proc., francuski CAC40 potaniał o 0,71 proc., a niemiecki DAX spadał na 0,45 proc. Największe redukcje stały się udziałem hiszpańskiej giełdy, indeks IBEX 35 tracił 1,68 proc. Tylko nieco wiecej, bo o 1,76 proc. spadał w Warszawie indeks WIG20.

Reklama