„Nie podpisano listu intencyjnego” - powiedzieli doradcy May po jej środowym spotkaniu z premierem Chin Li Keqiangiem w Pekinie. Żadne doniesienia o zawarciu porozumienia nie pojawiły się również w czwartek, po rozmowach szefowej brytyjskiego rządu z prezydentem Xi Jinpingiem.

Globalna inicjatywa Pasa i Szlaku, nazywana również Nowym Jedwabnym Szlakiem, to flagowy projekt prezydenta Xi, zakładający budowę sieci korytarzy transportowych między Chinami a krajami Azji, Europy i Afryki. Oficjalnie ma to na celu ożywienie handlu międzynarodowego i poszerzenie chińskich wpływów gospodarczych, ale według ekspertów może chodzić również o wpływy polityczne Pekinu.

Wątpliwości Zachodu budzi również nieprzejrzysty sposób rozdzielania kontraktów na budowę infrastruktury w ramach projektu oraz faworyzowanie przy tym firm chińskich – zauważył brytyjski dziennik „Financial Times”.

Przed wizytą komentatorzy oceniali, że uzyskanie formalnej deklaracji May w sprawie inicjatywy jest jednym z najważniejszych oczekiwań Pekinu w kontekście jej wizyty. „Jeśli premier May jest wystarczająco mądra, wie, że Chiny chcą od niej przede wszystkim usłyszeć poparcie dla Pasa i Szlaku” - powiedział specjalista w dziedzinie stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Ludowego w Pekinie Jin Canrong, cytowany przez hongkoński dziennik „South China Morning Post”.

Reklama

Przemawiając w środę w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie premier May wspomniała o możliwościach, jakie niesie ze sobą inicjatywa Pasa i Szlaku, zwłaszcza dla londyńskiego City, ale dodała przy tym, że Chiny i Wielka Brytania będą wspólnie pracować nad tym, aby inicjatywa „spełniała międzynarodowe standardy”.

Według „FT” skłonność do podpisywania pisemnych deklaracji poparcia dla flagowej inicjatywy Pekinu stała się dla chińskich władz decydującym sprawdzianem szczerości partnerów w relacjach dwustronnych. Porozumienia w sprawie Pasa i Szlaku podpisały m.in. należące do UE państwa Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, a także niektóre kraje Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Na liście nie ma jak dotąd USA, Niemiec, Francji, Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii – wymienia brytyjski dziennik.

„Zachodnie mocarstwa mają trudności z formalnym poparciem Pasa i Szlaku z wielu powodów (…). Nieprecyzyjna natura tej koncepcji sprawia, że ciężko stwierdzić, co konkretnie się popiera” - powiedział Raffaello Pantucci z brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute.

Część komentatorów zwraca też uwagę, że chińskie inwestycje w ramach projektu mogą być obciążone politycznie. W grudniu badacz z firmy Gavekal Dragonomics Arthur Kroeber ocenił w rozmowie z PAP, że w zamian za inwestycje, Chiny mogą próbować kupić poparcie polityczne mniejszych krajów, a za taki należy uznać w tym kontekście na przykład Polskę.

May rozpoczęła swoją pierwszą oficjalną wizytę w Chinach w środę od miasta Wuhan w centralnej części kraju, a następnie udała się do Pekinu, gdzie spotkała się z Li i Xi. Przed opuszczeniem Chin w piątek odwiedzi jeszcze Szanghaj. Brytyjska premier, której w Chinach towarzyszy delegacja blisko 50 przedsiębiorców, zapowiedziała, że przed zakończeniem wizyty ogłoszone zostaną umowy biznesowe warte ponad 9 mld funtów.

>>> Polecamy: Imponujący wzrost to ściema? Chiny zawyżały dane nt. wzrostu PKB