Choć początek miesiąca nie był tak udany dla polskiej waluty, to większość ekonomistów ankietowanych przez "Puls Biznesu" uważa, że najgorsze minęło. Według średniej oczekiwań dwunastu analityków, na koniec miesiąca za euro trzeba będzie zapłacić 4,57 zł, za dolara - 3,58 zł, a za franka 3,06 zł.

Przełomu nie należy się jednak spodziewać - tylko czterech analityków obstawia rychły powrót kursu franka poniżej 3 zł. I tylko jeden prognozuje, że kurs euro spadnie poniżej 4,50 zł. Największy pesymista zakłada nawet dość istotny wzrost kursu euro - do 4,77 zł.

Więcej w "Pulsie biznesu".