Pierwsze komentarze zarządzających były bardzo optymistyczne. "Akcje są tanie i słońce wkrótce znów wzejdzie. Jest światełko w tunelu w dwóch obszarach - Chiny i nieruchomości" - uważa Lawrence Creatura z Federated Investors w Rochester.

Ostatecznie S&P 500 zamknął sesję na poziomie 712,87 pkt. po tym, gdy wczorajszą sesję zakończył na poziomie niższym od 700 pkt., po raz pierwszy od października 1996.

Zyskiwały spółki energetyczne i górnicze.

Optymistyczne informacje o możliwym dalszym pakiecie pomocy dla chińskiej gospodarki bardzo poprawiły nastroje inwestorów. I tak działo się pomimo, że opublikowana w środę "Beżowa Księga" Fed o amerykańskiej gospodarce wskazuje, że gospodarka USA osłabła na terenie wszystkich stanów, konsumenci kupują mniej i słabnie działalność wytwórcza. 10 z 12 regionalnych Fed poinformowały o pogarszającej się sytuacji ekonomicznej. W dodatku ankietowani nie spodziewają się "znaczącej poprawy" aż do końca 2009 r. czy nawet początku 2010.

Reklama

"Beżowa księga" jest publikowana dwa tygodnie przed spotkaniem w Waszyngtonie, podczas którego zostanie określona dalsza polityka monetarna USA.