Acetonitrylu używa się do rozdzielania składników produktów, takich jak żywność i leki. Ten proces nazywa się chromatografią. - Jeżeli nie można badać produktów, nie można też ich sprzedawać- powiedział szef pionu zaopatrzenia jednego z koncernów farmaceutycznych. Wiele laboratoriów pracuje na aparaturze chromatograficznej, dostosowanej do acetonitrylu, a nie do innych rozpuszczalników. To utrudnia przechodzenie na tańsze i łatwiej dostępne zamienniki.
- Można mieć najlepszą na świecie aparaturę chromatograficzną, ale bez acetonitrylu tyle z niej będzie pożytku, co z samochodu na sflaczałych oponach - ostrzegł Russ Swan, redaktor branżowej strony internetowej Laboratorytalk. Deficyt uruchomił spiralę cen. Jedno z europejskich laboratoriów twierdzi, że obecnie kupuje acetonitryl po 80 euro za litr. Na początku zeszłego roku płaciło 4,80 euro.
Krążą wieści o gromadzeniu zapasów i o zanieczyszczonych dostawach od dostawców typu firma krzak. Fora internetowe są pełne apeli szefów laboratoriów, poszukujących dostaw. Bernd Krüger, dyrektor niemieckiego oddziału Sigma Aldrich - jednego z największych dostawców acetonitrylu - powiedział, że jego firma wprowadziła racjonowanie sprzedaży.
- Nie uwierzylibyście, ile odbieram telefonów od ludzi zaklinających się, że zapłacą każde pieniądze.
Reklama