Oferta angielsko-australijskiej firmy zawierała m.in. propozycję wzrostu płac o 1,5 proc. Pracownicy domagają się 5-procentowych podwyżek.

Za strajkiem zagłosowało 1955 członków związku zawodowego, a 370 opowiedziało się za przyjęciem "końcowej oferty" BHP Billiton, największego na świecie koncernu wydobywczego.

"Mamy nadzieję, że biorąc pod uwagę wyraźną wolę odrzucenia oferty firmy, co zostało przez nas pokazane w dojrzały oraz demokratyczny sposób, koncern zrozumie potrzebę znalezienia porozumienia uznającego nasze prawa" - napisano w oświadczeniu pracowników.

Oczekuje się, że BHP Billiton poprosi o mediację rząd Chile, co może odroczyć rozpoczęcie strajku.

Reklama

W 2017 roku górnicy w położonej na wysokości 3,3 tys. metrów n.p.m. kopalni Escondida prowadzili 44-dniowy strajk. Jak pisze Reuters, "wstrząsnął on światowym rynkami miedzi" i obniżył wzrost gospodarczy w Chile. To południowoamerykańskie państwo jest największym producentem miedzi na świecie; jego gospodarka jest mocno uzależniona od eksportu tego surowca.

>>> Czytaj też: Restauracje i wille na pływających wyspach. Innowacyjny projekt natrafił na mur