Prezydenci Finlandii i USA, Sauli Niinisto oraz Donald Trump, w związku z pożarami w Kalifornii rozmawiali w Paryżu o ″fińskiej gospodarce leśnej i systemie monitorowania pożarów lasów″, nie zaś o ich ″grabieniu czy czyszczeniu″ – podała w niedzielę kancelaria prezydenta Niinisto.

W sobotę prezydent Trump podczas wizyty w Kalifornii, gdzie od kilkunastu dni szaleje pożar Camp Fire, uznawany za jeden z najbardziej tragicznych w historii stanu, w kontekście zapobiegania pożarom doradził, aby wziąć ″przykład z Finlandii″.

″Zajmijcie się podłożem. Wiecie, że podłoże w lesie jest bardzo ważne. Rozmawiałem z prezydentem Finlandii; nazwał ją krajem lasów, oni spędzają wiele czasu na grabieniu i czyszczeniu (lasów) i (…) nie mają żadnych problemów″ - powiedział Trump podczas konferencji prasowej w Kalifornii.

Słowa prezydenta USA są szeroko komentowane w Finlandii i wzbudziły zdumienie.

Kancelaria prezydenta Niinisto, zapytana przez fińskie media o komentarz, poinformowała, że prezydenci podczas spotkania w Paryżu na obchodach 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej rozmawiali o ″fińskiej gospodarce leśnej oraz systemie monitorowania pożarów lasów".

Reklama

Podkreślono, że prezydent Niinisto mówił, że ″dbamy o nasze lasy″. Według kancelarii o ″grabieniu″ (podłoża leśnego) nie było mowy.

Do słów Trumpa odniósł się także przedstawiciel fińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. ″Oczywiście to miło, że fińska ochrona przeciwpożarowa lasów została dostrzeżona w USA na tak wysokim szczeblu″ - powiedział, cytowany przez radio Yle, Janne Koivukoski z departamentu służb ratunkowych (w tym pożarniczych), kierujący zarządzaniem kryzysowym.

Zwrócono uwagę, że ″Finlandia jest najbardziej zabagnionym państwem świata, a rozległa część Kalifornii pod względem przyrodniczym jest sucha, roślinność nie rosłaby tam bez sztucznego nawadniania″.

Przyznał także, że ″w rzeczy samej porównanie (do Finlandii) nie jest rozsądne". ″Lasy oraz strefa klimatyczna są zupełnie różne″ - zwrócił uwagę Koivukoski.

Przypomniał także, że Finlandię pod względem ochrony przeciwpożarowej warto porównać najwyżej do sąsiedniej Szwecji, gdzie ubiegłego lata wystąpiły duże pożary lasów, a w Finlandii ″rozległych pożarów nie było od dziesięcioleci″.

Radio Yle zwróciło uwagę, że ″o Finlandii często mówi się, że ma najbardziej gęstą sieć dróg leśnych na świecie″. Według Koivukoskiego drogi leśne przystosowane dla samochodów mają szczególnie duże znaczenie, ponieważ łatwo można dostać się na miejsce pożarów.

W Finlandii obszary leśne zajmują ok. 78 proc. powierzchni kraju. 10 proc. pokryta jest zaś wodami. W tym roku ze względu na dużą suszę i wysokie temperatury powietrza w Finlandii w sezonie wiosenno-letnim obowiązywał stan zagrożenia pożarowego na prawie całym obszarze kraju.

>>> Czytaj też: Zlęknione mocarstwa. Czego historia może nauczyć Donalda Trumpa?