Polskie akcje, mimo swojej siły, mogą być pod presją słabszych nastrojów w Azji


Warszawa, 04.12.2018 (ISBnews/ CMC Markets) - Dziś brytyjski parlament zacznie obradować na temat Brexitu, co może wpływać na notowania na światowych giełdach. Popyt na GPW wydaje się nie zwracać uwagi na sytuację na rynkach zagranicznych. Może być to zgubne, szczególnie dziś, gdy europejskie akcje będą słabsze po kiepskiej sesji w Azji.
Mocny spadek japońskiego indeksu Nikkei popsuje dobre nastroje przynajmniej na początku notowań w Warszawie. Generalnie, poza chińskimi indeksami, większość azjatyckich rynków akcji spadała przez całą dzisiejszą sesję. W Azji przeważyły obawy o niepewność umowy pomiędzy Chinami i USA.
Jednocześnie kondycja warszawskich indeksów WIG20 i WIG jest bardzo dobra. Widać wyraźny popyt, który mniej „ogląda się" na rynki zagraniczne. Względnie łatwo udało się złamać całą strefę oporu pomiędzy 2280-2320 pkt. na WIG20. Teraz ten zakres będzie wspierał polskie akcje blue chips w przypadku korekty. Co ciekawe, na koniec wczorajszej sesji tylko 1/3 najskuteczniejszych inwestorów w CMC Markets, działających na rynku polskich akcji poprzez kontrakty CFD Poland20, zdecydowała się pozostawić otwarte pozycje na wzrost.
Dzisiaj rozpoczynają się debaty w brytyjskim parlamencie i nie należy oczekiwać, by rynki ignorowały doniesienia i plotki z Londynu. Oczywiście wszystko rozstrzygnie się podczas finalnego głosowania 11 grudnia, ale perspektywy dalszych relacji Wielkiej Brytanii z UE będą katalizatorem zmian na światowych rynkach akcji i walut.
Ponadto, nie powinno się ignorować sygnałów płynących z niektórych wypowiedzi reprezentantów Fed dotyczących inflacji. Wiele dotychczasowych przekazów miało dość gołębi ton. Pojawiły się sformułowania jakoby inflacja była w okolicach celu oraz że ryzyko za niskiej inflacji zaczyna przeważać ryzyko za wysokiej inflacji. Są to dla rynków dość wyraźne sygnały, że cykl podwyżek stóp procentowych zbliża się do końca. Rynek lubi sytuację, gdy na horyzoncie jest koniec cyklu podwyżek stóp procentowych.
Dzisiaj ani GUS, ani inne jednostki statystyczne nie publikują istotnych dla inwestorów informacji. Nie ma też danych z rynków zagranicznych, które mogłyby poważniej wpłynąć na notowania. Uwagę można zwrócić na reakcję FTSE o godz. 10:30, gdy podany będzie wskaźnik PMI z sektora budowlanego. Natomiast o 11:00 poznamy unijną inflację producencką. Z kolei o 14:55 indeks Redbook w USA da kolejne wskazówki dotyczące kondycji sprzedaży detalicznej.
Łukasz Wardyn, dyrektor - Europa Wschodnia, CMC Markets
(ISBnews/ CMC Markets)