Ukraiński F-16 w akcji z nową bronią

Najnowsze zdjęcia z ukraińskiego nieba potwierdzają: F-16AM uzbrojone w lekkie rakiety APKWS II są już w użyciu. Myśliwce zauważono z zasobnikami startowymi LAU-131 oraz nowoczesnym celownikiem Sniper Advanced Targeting Pod, to wyraźny sygnał, że Ukraina wdraża amerykańskie rozwiązania nie tylko do zwalczania celów naziemnych, ale także... dronów.

I to nie byle jakich. Rosyjskie Geran-2 (licencyjne irańskie drony Shahed-136), atakują Ukrainę niemal codziennie. Są relatywnie tanie, lecą nisko i powoli, ale stanowią poważne zagrożenie zwłaszcza gdy pojawiają się w dużej liczbie. Do tej pory strącano je za pomocą droższych rakiet lub obrony naziemnej, ale to często oznaczało marnotrawstwo zasobów. Teraz Ukraina testuje nową strategię, niszczenie taniego celu jeszcze tańszym pociskiem.

ikona lupy />
Dron kamikadze Szahed / ShutterStock

Czym jest APKWS II i dlaczego to przełom?

APKWS II (Advanced Precision Kill Weapon System) to nic innego jak zmodernizowana wersja starej, dobrze znanej rakiety niekierowanej Hydra 70 mm. Klucz tkwi w prostocie – do klasycznego pocisku dołącza się moduł naprowadzania WGU-59/B z półaktywną laserową głowicą, który zmienia „głupią” rakietę w inteligentny pocisk precyzyjny.

ikona lupy />
APKWS / Wikimedia Commons / Wikipedia

Cena? Zaledwie 15–25 tys. dolarów za sztukę. To ułamek kosztu rakiet AIM-9X Sidewinder (ponad 400 tys.) czy AMRAAM (około 1,5 mln). Dzięki swojej niewielkiej wadze i rozmiarom, APKWS II mogą być odpalane z różnorodnych platform: od myśliwców F-16, F-15, przez śmigłowce Apache, aż po lekkie pojazdy i drony.

Co ważne, system działa również w konfiguracji powietrze-powietrze. To oznacza, że nowoczesny myśliwiec może „zalać” niebo tanimi, ale celnymi rakietami, eliminując roje dronów bez potrzeby użycia zaawansowanej broni.

Amerykański sukces w Jemenie: tanio i skutecznie

To nie tylko teoria. Amerykanie już przetestowali tę broń w realnych działaniach bojowych. Podczas operacji nad Morzem Czerwonym F-16 i F-15 wykorzystywały APKWS II do zwalczania dronów Huti i to z dużym powodzeniem. Dowódca CENTCOM, gen. Michael Kurilla, stwierdził przed Senatem, że około 40% zestrzeleń dokonano właśnie za pomocą tych tanich rakiet. „Nie ma sensu wydawać milionów dolarów na rakiety, by zestrzelić drony warte 50–100 tys. – skoro możemy to zrobić za 25 tysięcy” – tłumaczył Kurilla. Dodał również, że USA zamówiły aż 55 tysięcy takich pocisków, co pokazuje, jak poważnie traktują tę technologię.

Ukraina przeciera szlak, ale inspiruje też Pentagon

Choć broń opracowano z myślą o działaniach w Iraku i Afganistanie, to pełnoskalowa wojna w Ukrainie okazała się poligonem doświadczalnym dla nowego zastosowania APKWS. Już od 2022 roku Ukraińcy otrzymują te rakiety montują je na lekkich samochodach, wykorzystują z zestawami Vampire, a teraz także z samolotami F-16. Używają ich zarówno do niszczenia celów naziemnych, jak i dronów.

Amerykanie przyznają wprost: doświadczenia z frontu ukraińskiego pomogły im zrozumieć, że potrzebne są tanie, skalowalne i elastyczne systemy uzbrojenia. I choć mówimy o rakietach, tak naprawdę chodzi o... pieniądze. Bo wojna to dziś nie tylko walka o terytorium, ale też o ekonomię i logistykę.

Polska też może. I powinna

F-16? Mamy. Śmigłowce Apache? W drodze. AW149? Już na stanie. Polska dysponuje co najmniej trzema typami platform, które mogłyby wykorzystywać rakiety kal. 70 mm z systemem naprowadzania laserowego. Wraz z zakupem śmigłowców Apache Guardian Polska nabyła również pakiety uzbrojenia – w tym zestawy APKWS II.

ikona lupy />
AH-64D z zestawem APKWS / BAE Systems / BAE Systems

Ale to dopiero początek. Śmigłowce AW149, produkowane dla Wojska Polskiego, zapewne także są zdolne do przenoszenia tego typu broni, wystarczy jedynie odpowiednia integracja. Co więcej – polski przemysł zbrojeniowy może samodzielnie opracować podobny system.

ikona lupy />
Zasobnik rakiet niekierowanych pod AW149 35 Brygady Kawalerii Powietrznej. / Forsal.pl / Bartłomiej Dąbrowski

Mesko już produkuje rakiety 70 mm, a technologie naprowadzania laserowego zostały opracowane m.in. dla rakiet Pirat czy Piorun. W teorii Polska mogłaby więc stworzyć własny system analogiczny do APKWS, bazujący na już istniejących komponentach.

Zestrzel drona za grosze

W 2025 roku zestrzelenie taniego drona rosyjskiego Gerbera rakietą AMRAAM o wartości ponad miliona dolarów wywołało burzę w debacie publicznej w Polsce. Problem jest realny: klasyczne systemy OPL są potrzebne do zwalczania poważnych zagrożeń jak samoloty, pociski manewrujące czy śmigłowce. Drony, które pojawiają się codziennie, wymagają tańszych i bardziej elastycznych rozwiązań.

Tani, szybki, celny i możliwy do masowej produkcji pocisk rakietowy może być odpowiedzią na rosnące zagrożenie. I to nie tylko z powietrza, takie uzbrojenie można z powodzeniem wykorzystywać także przeciwko celom naziemnym. Możliwość integracji z różnymi platformami – samolotami, śmigłowcami, pojazdami, a nawet dronami, sprawia, że APKWS II i jego potencjalne odpowiedniki mogą stać się podstawą nowoczesnej, kosztowo efektywnej obrony przeciwko bezzałogowcom.

Nie potrzeba cudów. Potrzeba decyzji

Polska już teraz ma wszystko, by wprowadzić tego typu broń: sprzęt, technologie, kompetencje przemysłowe. Potrzeba tylko decyzji i determinacji, by wykorzystać istniejące zasoby i nie zostać w tyle za innymi. Bo jak pokazuje doświadczenie Ukrainy i USA – nowoczesna wojna to nie wyścig zbrojeń, tylko wyścig efektywności.