Szymański przyjechał do Brukseli na posiedzenie Rady UE ds. Ogólnych. Ministrowie wysłuchali na nim m.in. informacji prezydencji rumuńskiej na temat projektu unijnego budżetu na lata 2021-2027.

Polski minister był pytany m.in. o to, czy obecny rok, w którym odbędą się wybory europejskie, jest dobrym momentem do przeprowadzenia ważnych reform w UE.

"Konieczność reform UE jest podkreślana przez chyba wszystkie stolice państw członkowskich. (...) Problem polega na tym, że różne stolice myślą o innych reformach. Te reformy nie mają jednego wspólnego mianownika. Dlatego jest tak trudno z rozpoczęciem jakiś poważniejszych prac jeśli chodzi o zmiany. Polska zdecydowanie podziela to przekonanie. Od początku byliśmy jednym z krajów najgłośniej domagających się zmian w Unii Europejskiej, zmian na lepsze, tak aby Unia była komfortowym miejscem dla każdego państwa członkowskiego" - wskazał Szymański.

Jak zaznaczył, jest to warunkiem przetrwania tej organizacji.

Reklama

Minister dodał, że przetrwanie Wspólnoty i jej dobra kondycja jest bardzo ważnym wymiarem polskiego dobrobytu i bezpieczeństwa. "Zależy nam na tym, aby ta organizacja miała zdolność ewolucji, zdolność reformy i adaptacji. To jest problem, przed którym stoją nie tylko organizacje międzynarodowe, jak UE, ale też każde państwo" - stwierdził.

Szymański był pytany o to, czy partnerem do przeprowadzenia tych reform w UE może być dla polskich władz rząd Włoch. W środę wizytę w Warszawie na zaproszenie ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego złoży wicepremier i szef MSW Włoch Matteo Salvini. Spotka się on także z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

"Krajobraz polityczny UE zmienia się i musimy to dostrzegać. Musimy szukać różnych scenariuszy jeśli chodzi o przeprowadzanie reform. Liga Północna, czy włoski rząd, jest jednym z istotnych, ważnych rządów, więc nie ma żadnego powodu, żeby nie tylko nie utrzymywać, ale wręcz intensyfikować dialog w tej sprawie. Z całą pewnością jest to jeden z tych rządów, który jest forpocztą zmiany. On na pewno mówi coś ważnego o tym, w jakim stanie jest Europa, czego Europa oczekuje" – wskazał Szymański.

Dodał, że polski rząd będzie rozmawiał z każdym rządem i siłą polityczną na temat tego, co jest Polsce potrzebne.

Pytany, czy włoski rząd może być dla Polski partnerem do stworzenia nowej frakcji w Parlamencie Europejskim i czy stanowisko Ligi jest zbieżne ze stanowiskiem PiS, minister odpowiedział: "Każdy, kto choć odrobinę zna PE, zdaje sobie sprawę, że pełna zbieżność poglądów tam nie występuje prawie nigdy. To są tylko zbliżenia polityczne w takich czy innych sprawach. Jeśli patrzymy na drogę polityczną PiS i Ligi Północnej, nie ma tu nic wyjątkowego. Tutaj też mamy pewne zbieżności, pewne rozbieżności".

Jak dodał, ważne jest to, aby w PE stworzyć miejsce dla własnej aktywności politycznej, które będzie "komfortowe i będzie dawało możliwość mówienia własnym głosem". "Tworzenie grup politycznych nie służy temu, aby mówić głosem cudzym. (...) Z całą pewnością PiS, bez względu na to, w jakiej grupie politycznej się znajdzie, będzie zawsze mówiło własnym głosem" - wskazał Szymański.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)