Premier Japonii Shinzo Abe podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos oświadczył, że będzie chciał wykorzystać przewodnictwo swojego kraju w grupie G20 do wzmocnienia zaufania do międzynarodowego systemu handlu.

"Japonia jest zdeterminowana, aby zachować, i zobowiązana, by wzmocnić wolny, otwarty i oparty na regułach ład międzynarodowy. Wzywam was wszystkich (...), aby odbudować zaufanie do systemu handlu międzynarodowego. To powinien być system, który jest sprawiedliwy, transparentny i efektywny w ochronie własności intelektualnej, także w takich obszarach jak e-handel i zakupy rządowe" - mówił Abe.

Japoński premier wyraził nadzieję na to, że Japonia razem z Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską będzie pracować nad reformą zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO), aby były one dostosowane do szybko zmieniającego się klimatu handlu międzynarodowego. "Musimy spowodować, by WTO było bardziej obecne. Musimy przeprowadzić reformy, aby było bardziej wiarygodne. Japonia chciałaby odgrywać wiodącą rolę w reformach WTO" - deklarował.

Toczący się spór handlowy między USA a Chinami jest jednym z głównych czynników zagrażających światowemu wzrostowi gospodarczemu.

Abe zapowiedział, że Japonia zamierza wykorzystać tegoroczne przewodnictwo w grupie G20 (19 najpotężniejszych gospodarek świata i UE), do poprowadzenia dyskusji na temat zmian klimatycznych oraz na temat sposobów na ułatwienie użycia danych cyfrowych zachowując jednocześnie zasady ochrony własności intelektualnej.

Reklama

Jak ocenia Reuters, wypowiedzi Abe świadczą o tym, że Japonia ma nadzieję na pozyskanie poparcia części pozostałych członków G20 w jej staraniach o bardziej wielostronne rozwiązywanie sporów handlowych. To z kolei pomogłoby jej odeprzeć presję ze strony Stanów Zjednoczonych domagających się otwarcia rynku produktów spożywczych - co jest drażliwym politycznie tematem w Japonii - a także podjęcia innych kroków w celu zrównoważenia bilansu handlowego między obydwoma państwami.

Abe jest jednym z zaledwie trzech przywódców grupy G7, skupiającej najbardziej wpływowe państwa zachodnie, którzy przyjechali w tym roku do Davos, bo z powodu innych spraw w swoich krajach przyjazd na Światowe Forum Ekonomiczne odwołali przywódcy USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Abe przyjechał w tym roku do Davos po raz pierwszy od 2014 r.

>>> Czytaj też: Gdyby usunięto przeszkody w handlu towarami, gospodarka UE zyskałaby 183 mld euro