Gowin był pytany w poniedziałek w TVN24 kiedy dojdzie do rekonstrukcji rządu. "To jest pytanie do premiera. Pan premier ma tutaj całkowicie wolną rękę" - podkreślił minister nauki.

Jak zaznaczył, jeśli Morawiecki zapytałby go jednak o zdanie, to sugerowałby odłożenie rekonstrukcji na po wyborach do europarlamentu. "Według mojej oceny, rekonstrukcja nie tylko przed świętami (Wielkanocnymi) ale również przed wyborami do Parlamentu Europejskiego nie ma większego sensu" - stwierdził wicepremier.

W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że najpóźniej 26 maja lub w tygodniu po 26. dojdzie do pewnych zmian w rządzie. "Jestem przekonany, że wiele osób odniesie sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego" - dodał.

Dopytywany czy zmiany w rządzie będą dotyczyły wyłącznie tych ministrów, którzy dostaną się do PE Morawiecki przyznał, że "tego dzisiaj na 100 proc. nie może przesądzić". "Zawsze w takich sytuacjach może dochodzić do różnych decyzji, które podejmowane są przez kierownictwo polityczne, ale przede wszystkim te zmiany będą dotyczyły tych, którzy się dostaną z racji zmiany pełnionej funkcji" - mówił Morawiecki.

Reklama

Zgodnie z decyzją Komitetu Politycznego PiS z lutego na listach partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego znalazło się m.in. kilkoro ministrów i wiceministrów, w tym wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, czy minister edukacji Anna Zalewska.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów. (PAP)

autor: Anna Tustanowska