Polski przemysł stoczniowy ma potencjał na szybkie wzrosty, jednak paliwem pod prosperity muszą być innowacje. Dlatego też potężny budżet dla wsparcia rozwoju technologii stoczniowych przygotowało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Kilka cyfr i faktów przemawia za tym, że przemysł stoczniowy – wbrew pozorom – nie jest dinozaurem w cyfrowym świecie. Wciąż podróż ok. 80 proc. wartości światowego handlu odbywa się drogą morską a rynek budowy i remontów tylko cywilnych statków rokrocznie wart jest, wg szacunków ekspertów z OECD, nawet 230-250 mld USD. W tym torcie swój kawałek chce mieć i Polska, w której tradycje stoczniowe sięgają ponad 170 lat wstecz i gdzie cały sektor stoczniowy generuje wciąż 10-11 mld zł przychodów w skali roku (dane GUS). Co ma być dźwignią do rozwoju polskiego przemysłu, skoncentrowanego wokół budowy i remontów jednostek pływających? To innowacja, wspierana szytymi na miarę programami finansującymi rozwój nowych pomysłów. Tu na scenę wkracza Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) ze swoim programem INNOship. Jego tegoroczna edycja to kontynuacja rozpoczętego w ubiegłym roku programu sektorowego, dedykowanego wsparciu prac badawczo-rozwojowych w przemyśle stoczniowym. Na dofinansowanie innowacyjnych projektów NCBR przeznaczy tym razem aż 200 mln zł.

- Program INNOship przewiduje finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć w zakresie projektowania oraz produkcji jednostek pływających, w tym m.in. nowych systemów zasilania w energię, czy też nowatorskich technologii wspierających infrastrukturę stoczniową oraz portową – podkreśla dr inż. Wojciech Kamieniecki, dyrektor NCBR.

Na szerokie wody

Działanie NCBR wpisuje się w strategię obecnego rządu, zakładającą stworzenie optymalnych warunków dla reindustrializacji polskich stoczni, przywrócenia ich konkurencyjności na poziomie międzynarodowym i systematycznego ich rozwoju. Tak, by w perspektywie już 2023 r. branża zanotowała szybkie, dwucyfrowe wzrosty w portfelu zamówień. Paliwem do tego wzrostu ma być wyraźny skok nakładów na badania i rozwój w przemyśle stoczniowym. W efekcie, dzięki podniesieniu poziomu innowacyjności produktowej i technologicznej polskich firm, będą one w stanie konkurować ze stoczniami z Europy Zachodniej czy Azji. Zresztą, inicjatorami dla takiego scenariusza są sami liderzy branży. INNOship powstał z inicjatywy Związku Pracodawców Forum Okrętowe, zrzeszającego stocznie produkcyjne i remontowe oraz inne firmy lub instytucje aktywne w branży okrętowej.

Reklama

Nabór wniosków w tegorocznym konkursie rozpoczął się 17 czerwca i potrwa do 16 września. O wsparcie mogą starać się przedsiębiorstwa, ich konsorcja oraz konsorcja naukowo-przemysłowe. Minimalna wartość projektu to 1 mln zł, a maksymalna 60 mln zł.

Napływ innowacji

Co ważne, dofinansowanie otrzymać można nie tylko na prowadzenie badań przemysłowych i prac rozwojowych czy eksperymentalnych prac rozwojowych. Elementem projektu mogą być bowiem również prace przedwdrożeniowe. Przy czym wsparcie kierowane jest do wnioskodawców, zamierzających realizować swój projekt poza województwem mazowieckim. W poprzedniej edycji INNOship, zakończonej w 2018 r., do NCBR wpłynęło 25 wniosków na łączną kwotę dofinansowania ponad 128 mln zł. Najwyższe oceny ekspertów zyskał projekt hybrydowego układu generowania energii elektrycznej do napędu jednostek pływających złożony przez spółkę Remontowa Electrical Solutions. Z najwyższego wsparcia, wynoszącego ponad 7,8 mln zł, może cieszyć się zespół firmy FUD Technologies, pracujący nad polską suwnicą bramową o dużym udźwigu dla branży stoczniowej, przystosowaną do pracy w trudnych warunkach wietrznych. Już wkrótce ma ona pracować w największych polskich stoczniach.