Prezydent zwrócił uwagę, że konferencja miała miejsce w historycznej rezydencji głowy państwa, tutaj mieszkał i pracował naczelnik państwa Józef Piłsudski.

Andrzej Duda podkreślił, że dla tamtej odrodzonej Rzeczpospolitej to było ważne miejsce, a dzisiaj dla nas jest także miejsce symboliczne. Jak mówił, tak jak tamta Rzeczpospolita dynamicznie się rozwijała, "dokonywała skokowego rozwoju", tak "my powinniśmy dać dzisiejszej Polsce - znów wolnej, suwerennej i niepodległej - taki impuls rozwojowy”.

Zaznaczył, że od 1989 r. minęło już 30 lat, ale obecna sytuacja jest wyjątkowa – gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji, jesteśmy członkiem NATO i UE. Prezydent przywołał słowa jednego z historyków, który powiedział mu, że dziś Polska jest w najlepszej sytuacji od czasów Sobieskiego.

„Byłoby grzechem tego nie wykorzystać. Zaczął się czas, śmiało można powiedzieć, tej kolejnej rewolucji przemysłowej, którą nazywa się rewolucję przemysłową 4.0. My jesteśmy na dorobku, ale z drugiej strony może to jest ten moment, żeby tego skokowego przemieszczenia się, jeżeli chodzi o rozwój technologiczny dokonać” – podkreślił Duda.

Reklama

Prezydent mówił, że bardzo często odwiedza kraje, które są uważane za awangardę technologiczną. "Jeżeli chodzi o prędkość i możliwości korzystania z internetu, jesteśmy w absolutnej światowej czołówce" - mówił. Wyjaśnił, że co prawda w krajach tych jest infrastruktura, niemniej już jest ona przestarzała. Tymczasem w Polsce jest ona nowa i bardziej wydajna.

"Na tej samej zasadzie powinniśmy wskoczyć w tę rewolucję przemysłową 4.0, w internet rzeczy, we wszystko to, co dzisiaj jest najnowocześniejsze. Tym bardziej, że - co bardzo mocno chcę podkreślić - my mamy ten potencjał, który jest potencjałem najważniejszym (...), czego wielu brakuje - my mamy ludzi; młodych, inteligentnych, dobrze wykształconych" - zauważył.

"Byłoby naszym wielkim grzechem, gdybyśmy z tego nie skorzystali i właśnie w oparciu o ten rodzimy potencjał, przynajmniej nie podjęli zdecydowanej próby przekucia tego na nowoczesny rozwój technologiczny naszego kraju" - zaznaczył prezydent.

Według Dudy nas stać na to, ale do tego jest potrzebna odwaga i wiedza, która pochodzi m.in. z takich konferencji. Zapowiedział, że spotkania takie będą odbywały się w różnych miejscach w Polsce.

Obecny na konferencji minister cyfryzacji Marek Zagórski mówił, że państwa i rozwiązania, na których się wzorujemy, niemniej - jego zdaniem - potencjał rozwoju w tej dziedzinie jest tak duży, że nie musimy mówić, że kogoś gonimy. Zaznaczył, że internet rzeczy trzeba rozwijać ze wszystkimi, którzy tego chcą.

„Możemy być liderem, (...) powinniśmy robić to wspólnie” – powiedział. Wskazał, że miejsce na wykorzystanie tych technologii zaczyna się od badań, poprzez rolnictwo, e-commerce do smart cities.

Według Zagórskiego w tej dziedzinie jest miejsce i potencjał dla różnych podmiotów, zarówno małych firm, jak i dużych - z wielu branż.

Dodał, że ważnym podmiotem współpracy jest administracja, zarówno szczebla samorządowego, rządowego – może wspomagać procesy i je współfinansować, ale także może być źródłem popytu na takie rozwiązania.

Zdaniem Zagórskiego bój toczy się o to, żebyśmy byli państwem, które rozwiązania kreuje, a nie kupuje.

Według szefa resortu cyfryzacji strategiczne pytanie dotyczy też tego, w jakim kierunku należy iść rozwijając internet rzeczy. Ważne jest - podkreślił - by podczas tego procesu nie blokować żadnej inicjatywy w żadnym obszarze. Zaznaczył, że pod żadnym pozorem nie można oddawać pola w dziedzinie cyberbezpieczeństwa - na przykład w administracji i służbie. Chodzi o to, aby stosowane tam technologie były generowane przez polskie firmy.

Innym obszarem, gdzie - zdaniem Zagórskiego - nie można oddać pola konkurencji, to krajowe branże, w których jesteśmy absolutnie liderami, np. produkcji mebli. Powinniśmy więc zadbać o to, aby w tym segmencie, jak najwięcej generować tego typu polskich rozwiązań do zastosowania w tej branży. To samo dotyczy drobiarstwa, czy produkcji warzyw.

"To obszary, w których dziś jesteśmy liderem, ale jeżeli przegapimy moment (...), to się okaże, że konkurencja, którą bardzo ładnie wygrywaliśmy, po prostu z nami wygra" - ostrzegł minister. "Biznes potrzebuje włączenia rozwiązań innowacyjnych już teraz, bo potem będzie dużo trudniej" - powiedział.

Wiceminister inwestycji i rozwoju Małgorzata Jarosińska-Jedynak zauważyła, że internet rzeczy ma zastosowanie również w kwestiach dotyczący ułatwiania życia osobom z niepełnosprawnościami, czy osobom o szczególnych potrzebach. Jej zdaniem technologie takie mogą naprawdę ułatwić takim osobom funkcjonowanie w życiu codziennym.

Mówiła o finansowaniu takich przedsięwzięć.

„Na to pieniądze są. To finansowanie jest ze środków UE w wielu programach, zarówno tych na poziomie krajowym, jaki na poziomie regionalnym (…). Ale wychodzimy tutaj od kwestii krajowych inteligentnych specjalizacji i regionalnych inteligentnych specjalizacji. Internet rzeczy pojawia się w wielu z nich, w każdym regionie mówimy o sektorze ICT (telekomunikacyjnym - PAP) szeroko pojętym" - powiedziała wiceminister. Zaznaczyła, że takie wsparcie jest niezbędne, bowiem projekty są nowe i innowacyjne.