Uczestnicy pikiet przynieśli ze sobą plakaty z hasłem: "Putinowskim poprawkom do konstytucji - nie!". Niezależna telewizja Dożd podała, że policja działała surowo. Jeden z uczestników protestu uderzył się w głowę podczas zatrzymania i wezwano do niego pogotowie.
Jednoosobowe pikiety to forma demonstracji, która nie wymaga uzyskania zgody władz lokalnych.
Putin zaproponował w styczniu w orędziu do parlamentu wniesienie do konstytucji poprawek modyfikujących podział kompetencji między parlamentem, rządem i prezydentem. W ustawie zasadniczej mają też być zapisane pewne gwarancje socjalne. Zmiany mają być przyjęte w formie ustawy, nad którą pracuje parlament; w styczniu przyjęto ją w pierwszym czytaniu. Przewidziano procedurę zasięgnięcia opinii obywateli na temat poprawek, przy czym nie będzie to referendum, a "ogólnorosyjskie głosowanie". Putin zapewnił, że nie podpisze ustawy, jeśli obywatele nie zaakceptują jej w tym głosowaniu.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)