Dodał, że jest dużo nieporozumień co do tej kwestii.

"Jest sporo niezrozumienia co do tego, czym ma być warunkowości dotycząca praworządność w przyszłym budżecie UE. Ideą tej propozycji, co jest bardzo ważne, jest ochrona budżetu UE, a nie praworządności. (...) Chodzi o prawidłowe korzystanie ze środków unijnych, prawidłową realizację budżetu" - powiedział wysoki rangą urzędnik unijny. Wskazał, że ta propozycja "nie ma być substytutem dla artykułu 7 traktatu".

Jak dodał, budżet unijny jest prawem wtórnym, a pierwotnym jest unijny traktat. "Nie można modyfikować prawa pierwotnego, artykułu 7. poprzez regulacje. Propozycja Charlesa Michela zakłada, że nie należy mieszać tego, co jest w traktacie z tym, co jest w budżecie unijnym" - wyjaśnił dodając, że przewiduje ona, iż ewentualne wnioski dotyczące warunkowości wypłaty funduszy będą domeną Komisji Europejskiej, a Rada UE (państwa członkowskie) będą je ewentualnie przyjmowały kwalifikowaną większością głosów.

Szef Rady Europejskiej w swojej propozycji utrzymał mechanizm, przewidujący powiązanie dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem praworządności. Jest jednak istotna zmiana dotyczącą decydowania o zamrażaniu środków. Aby do tego doszło potrzeba będzie kwalifikowanej większości państw członkowskich, co oznacza, że będzie to trudniej zrobić niż w propozycji przedstawionej przez Komisję Europejską. Część państw zachodnich wolałby jednak, żeby sankcje za łamanie praworządności były łatwiejsze do wprowadzenia.

Reklama

KE propozycję powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem praworządności przedstawiła w 2018 r. przy okazji prezentacji budżetu. Następnie prawnicy Rady Europejskiej w wydanej opinii odnieśli się do niej krytycznie, wskazując na brak kryteriów oceny praworządności. Podobną opinię wyraził też Europejski Trybunał Obrachunkowy. Na brak obiektywnych kryteriów w projekcie KE zwracała uwagę też część unijnych krajów, w tym Polska.

Propozycja budżetu Michela na lata 2021-2027 będzie punktem wyjścia dla dyskusji na rozpoczynającym się w czwartek unijnym szczycie w Brukseli. Unijne wieloletnie ramy finansowe muszą zostać przyjęty jednomyślnie.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)