Andrzej Duda podkreślił, że nadal chce uczestniczyć w procesie zmieniania Polski na lepsze, aby - jak mówił - była państwem uczciwym, sprawiedliwym, solidarnym, oraz by dalej funkcjonowała - wprowadzona po objęciu przez niego urzędu prezydenta i objęciu rządów przez obóz Zjednoczonej Prawicy - zasada społecznej gospodarki rynkowej.

"Wreszcie jest sprawiedliwie dzielone to, co powinno być od dawna dzielone. Podatki wreszcie są uczciwie zbierane. Z tych podatków można realizować wielkie społeczne programy" - zaznaczył prezydent.

"50 mld zł podatku VAT ginęło co roku za czasów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, gdy oni rządzili. Tymczasem okazało się, że kilkoma zmianami można spowodować to, że podatki będą trafiały tam, gdzie powinny, czyli do Skarbu Państwa, po to, by je rozdzielić między ludzi" - mówił Andrzej Duda.

Podkreślił, że sprawiedliwa gospodarka rynkowa stanowi sprawiedliwy podział dóbr.

Reklama

Prezydent zwrócił również uwagę, że "dzisiaj większość sektora bankowego jest w polskich rękach". "Kapitał ma narodowość. To jest ważne, czyje są banki" - zaznaczył.

Andrzej Duda wyraził też nadzieję, iż w najbliższym czasie udział polskiego kapitału w sektorze bankowym jeszcze się powiększy.

>>> Czytaj też: Kiedyś jeden z „jastrzębi”, dziś „gołąb”. Dlaczego Glapiński broni się przed podwyżką stóp?