"To bezprecedensowa pod względem wielkości pomoc makrofinansowa. Decyzja UE to nie tylko przejaw solidarności w trudnych czasach. To dowód tego, że Ukraina nie popełniła błędu, dokonując europejskiego wyboru. W końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - oświadczył Zełenski, cytowany przez swoje biuro prasowe.

W komunikacie dodano, że środki od UE pomogą Kijowowi zagwarantować makroekonomiczną stabilność państwa.

Podczas środowego posiedzenia rządu premier Denys Szmyhal zapowiedział, że po 11 maja w kraju może być złagodzona część ograniczeń, np. mogą być otwarte parki, skwery i sklepy.

Oświadczył przy tym, że 11 maja zakończy się "kwarantanna", jeśli wcześniej w ciągu 10 dni odsetek nowych przypadków zakażenia nie będzie rósł lub nie przewyższy 5 proc. Drugi warunek końca ostrych restrykcji to liczba pacjentów chorych na Covid-19 nieprzekraczająca 50 proc. wszystkich hospitalizowanych. Obecnie, jak zaznaczył, liczba zainfekowanych koronawirusem wśród pacjentów szpitali wynosi 10 proc.

Reklama

Szmyhal poinformował, że szczyt zachorowań na Covid-19 jest oczekiwany między 3 i 8 maja.

Na Ukrainie liczba zakażonych koronawirusem wynosi 6 592. 174 osoby chore na Covid-19 zmarły.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)