Recesja - jak podkreśla VRT - wydaje się zatem mniejsza, niż prognozowana przez różne duże banki, ale większa niż w kryzysie finansowym lat 2008 i 2009 roku.

Kilka dużych banków, w tym ING, Belfius i BNP Paribas Fortis, przewidywało spadek PKB o około 5 procent. Tylko KBC był bardziej ostrożny z prognozą, przewidując skurczenie się gospodarki o 2,4 procent.

Belgijski bank centralny szacuje, że w 2020 roku PKB spadnie o 8 proc., a deficyt budżetowy wzrośnie do 7,5 proc. PKB. Z drugiej strony oczekuje się, że w 2021 roku gospodarka wzrośnie o 8,6 proc., co zrekompensuje część straty.

Z prognozy wynika, że gospodarka belgijska będzie działać z pełną mocą dopiero pod koniec roku, jednak nie przeprowadzono osobnych analiz dla każdego sektora.

Reklama

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)