Pod koniec maja, po spadku liczby nowych infekcji wykrywanych w Japonii, rząd zniósł w całym kraju stan wyjątkowy wprowadzony ze względu na pandemię Covid-19. Poszczególne prefektury zaczęły rozluźniać restrykcje epidemiczne. Na niektórych obszarach kraju liczba zakażeń zaczęła jednak ponownie rosnąć – pisze agencja Kyodo.

Zgodnie z planem ogłoszonym przez gubernator Tokio Yuriko Koike miasto stopniowo zbliża się do całkowitego zniesienia ograniczeń działalności gospodarczej. Ponowny wzrost liczby zakażeń w stolicy Japonii wywołuje jednak obawy o możliwość nadejścia drugiej fali epidemii.

W związku z tymi obawami ceny akcji na tokijskiej giełdzie spadły w poniedziałek do najniższego poziomu od prawie trzech tygodni – podała agencja Reutera.

Wzrost liczby wykrytych przypadków wynika między innymi z prowadzonych badań przesiewowych. Około 20 spośród 48 potwierdzonych w poniedziałek infekcji dotyczy poddawanych takim testom pracowników lokali rozrywkowych w Tokio.

Reklama

Premier Japonii Shinzo Abe przestrzegł w niedzielę, że letnie ocieplenie raczej nie spowolni szerzenia się koronawirusa w kraju. Zwrócił uwagę, że patogen rozprzestrzenia się również w krajach Bliskiego Wschodu, gdzie panują wysokie temperatury.

Według źródeł Kyodo rząd Japonii planuje stopniowe łagodzenie restrykcji związanych z podróżami międzynarodowymi. Władze kraju rozmawiają o możliwości wznowienia podróży z rządami Wietnamu, Australii, Nowej Zelandii i Tajlandii. Obecnie do Japonii nie mogą wjeżdżać osoby przybywające ze 111 krajów i regionów, w tym z Europy, USA, Korei Południowej i Chin.

Łącznie w Japonii potwierdzono ponad 18 tys. infekcji koronawirusem. Zmarło 940 zakażonych pacjentów - wynika z danych przytoczonych przez agencję Reutera. Według Kyodo najwięcej, blisko 5,6 tys. przypadków zakażeń odnotowano w 14-milionowym Tokio.

Andrzej Borowiak (PAP)