Piotr Awen, prezydent Alfa Banku, jednego z największych prywatnych banków w Rosji, zaapelował do rządu o szybkie działania w celu rekapitalizacji 30 wiodących banków oraz określenia listy instytucji finansowych, które otrzymają pomoc umożliwiającą zainicjowanie akcji kredytowej. Ta ostatnia wygasała w Rosji niemal całkowicie z powodu rosnących obaw o złe pożyczki. .

„Liczymy się z tym, że niespłacone pożyczki w całym systemie mogą osiągnąć poziom 15-20 proc” jeszcze przed końcem roku – powiedział Awen dla „Financial Times”. „Być może 20-30 największych banków, w tym Alfa, otrzyma wsparcie ze strony państwa. Jesteśmy zresztą tego pewni”.

„Jednak przyszłość setek małych banków znajduje się pod dużym znakiem zapytania... Osobiście sądzę, że setki banków znikną do końca roku”.

Ostrzeżenie Awena, który na początku lat 90 –tych pełnił funkcję ministra handlu zagranicznego, zbiega się w czasie z pracami rządu nad sposobami zwiększenia pomocy dla systemu bankowego. Kilka dni temu zaaprobowano nowy tegoroczny budżet, w którym znalazła się kwota 555 miliardów rubli (16,6 mld dol.) na pożyczki dla największych banków.

Reklama

Aleksiej Kudrin, rosyjski minister finansów ostrzegł wczoraj, że poziom niespłaconych kredytów już osiągnął 10 proc., chociaż banki starają się to ukryć. Dodał, że rząd przygotowuje pakiet dodatkowych środków dla zwiększenia kapitału banków. Możliwa jest nowelizacja budżetu, dzięki której rząd będzie mógł wyemitować obligacje wymienne na akcje banków znajdujących się tarapatach.

Zdaniem Awena rosyjski bank centralny popełnia błąd utrzymując stopę refinansową na wysokim poziomie 15 –19 proc., co sprawia, że banki komercyjne muszą pożyczać na jeszcze wyższe odsetki 23 proc,, podrażając tym samym koszty kredytu. Jak podkreśla, bankructwa w rosyjskim systemie bankowym mogą się zacząć w trzecim kwartale, kiedy większość pożyczek nie zostanie uregulowana w terminie.

Awen powiedział, że kryzys w Rosji zaczyna przypominać krach sowieckiej gospodarki w latach 1985-1986, różni się jednak od kryzysu finansowego w 1998 roku, z którego gospodarka szybko się wydostała.

W jego opinii gospodarcze zamieszanie może doprowadzić do poważnych zmian w strukturze własności grup przemysłowych. „Kiedy znajdziemy się na dnie, możemy stać się świadkami kilku bardzo poważnych bankructw”.

Tłum. T.B.