Badanie przeprowadziła w grudniu i styczniu tego roku ICM Research Agency w Polsce, Grecji, Turcji i Wielkiej Brytanii, na zlecenie Visa Europe. Polacy rzadko chodzą na zakupy w środy, inaczej jest w Wielkiej Brytanii – tam najlepiej na zakupy bez ryzyka kolejek wybrać się we wtorek.

Najmniej tłoczno - wieczorem

W Polsce – niezależnie czy chcemy kupić żywność, czy ubrania – lepiej wybrać wieczór. Zakupy o tej porze w obu typach sklepów wybiera tylko 7 proc. Polaków. Również Brytyjczycy w większości nie kupują ubrań wieczorem, robi to tylko 7 proc. brytyjskich klientów. Najluźniej w brytyjskich sklepach spożywczych jest w porze lunchu – wtedy tylko 5 proc. klientów zagląda do sklepu.

Polscy mężczyźni nie lubią kolejek…

Reklama

Badania wykazały również, że mężczyźni są bardziej niecierpliwi niż kobiety. Wśród niemal połowy polskich mężczyzn (49 proc.), kolejki wywołują największą irytację podczas zakupów, podczas gdy wśród kobiet dotyczy to 43 proc. badanych. W Wielkiej Brytanii kobiety łatwiej tracą cierpliwość z powodu kolejek niż mężczyźni (49 proc. wobec 41 proc.).

…nie lubią decydować w sprawie ubrań

Polscy klienci – mężczyźni – są mało samodzielni w wyborze ubrań. Aż 53 proc. kupuje ubrania w towarzystwie partnerki, a tylko co czwarty (25 proc.) wybiera ubrania sam.
Aż co ósmy mężczyzna (12 proc.) całkowicie zostawia partnerce sprawy swoich zakupów.

Brytyjscy mężczyźni podchodzą do zakupów inaczej. Tylko co dwunasty (8 proc.) ceduje kupowanie odzieży na partnerkę.

Kobiety lubią zakupy stadne

Brytyjki wybierają towarzystwo innej kobiety przy zakupie odzieży niemal równie często, jak Polki (22 proc. i 20 proc.). A 38 proc. kobiet na zakupy odzieżowe najchętniej wybiera się samotnie. Zaledwie 1 proc. brytyjskich kobiet chciałoby dokonywać zakupów z mężczyzną, natomiast w Polsce chęć wspólnych zakupów odzieżowych wyraziło tylko 3 proc. kobiet.

Wśród kupujących elementy garderoby utrzymuje się nieznaczna przewaga kobiet – 37 proc. chodzi do sklepów odzieżowych raz w miesiącu, wobec 29 proc. mężczyzn.

Lubimy centra handlowe

Jako ulubione miejsce zakupu ubrań Polacy wyraźnie wskazują na centra handlowe (38 proc. respondentów), zaś sklepy lokalne i osiedlowe wybiera 24 proc. Sklepy przy głównych ulicach miast wybiera co piąty badany (19 proc.).
Żywność kupują tak mężczyźni jak i kobiety

Jeśli chodzi o to, kto robi zakupy spożywcze, to w Polsce mamy prawie równouprawnienie. Okazuje się, że proporcje są bardzo zbliżone, zarówno wśród osób robiących takie zakupy codziennie (32 proc. mężczyzn i 36 proc. kobiet), jak i tych, które odwiedzają sklepy spożywcze 2-3 razy w tygodniu (32 proc. mężczyzn i 31 proc. kobiet). Jednak aż co szósty badany (16 proc.) robi takie zakupy jedynie raz w tygodniu.

Wygrywają sklepy osiedlowe

Ulubionym miejscem zakupów spożywczych są sklepy osiedlowe (56 proc. odpowiedzi). Na centra handlowe wskazuje niemal dwukrotnie mniej respondentów (30 proc.).

Tylko 16 proc. Polaków płaci kartą

Polacy w porównaniu z Brytyjczykami są wciąż przywiązani do gotówki przy płaceniu za zakupy. Gdy przychodzi do płacenia, tylko 16 proc. Polaków płaci kartą za zakupy spożywcze i tylko 21 proc. – za odzież. Za zakupy odzieżowe kartami najchętniej płacą osoby w wieku 25-34 (30 proc. badanych), oraz co czwarta osoba w grupie wiekowej 35-44 (26 proc.). Dla porównania, w Wielkiej Brytanii, gdzie karty funkcjonują od kilku dziesiątków lat, aż 60 proc. respondentów woli płacić z użyciem karty zamiast gotówki.