Dziś inwestorzy będą skupiali się na trzech wydarzeniach. Komunikaty po swoich posiedzeniach wydadzą Bank Centralny Anglii i ECB. Ale impulsem i najważniejszym raportem dla rynków mogą być dane o nowych bezrobotnych w USA.

Po fenomenalnym wtorku wyniki wczorajszej sesji może u niektórych inwestorów budzić niepokój. Po wzrostach pojawiły się spadki i to większe niż poprzednie wzrosty. W sposób oczywisty taki układ kojarzy się z bessą, ale szersze spojrzenie na sytuację światową daje nadzieje, że polskie indeksy dziś powinny rozpocząć i zakończyć sesję zwyżkami. Wynika to z charakteru wczorajszego spadku, który głównie zawdzięczamy „cudownemu fixingowi”. W chwile podwoił on spadki wypracowane przez cały dzień na krajowym parkiecie. Na szczęście obroty w tym fragmencie sesji były niewielkie, więc łatwo uda się dziś popytowi odrobić część strat.

Wczorajsza dobra postawa giełd amerykańskich również będzie dziś faworyzować byki. Ale w utrzymaniu dobrych nastrojów przeszkadzać będą opublikowane wczoraj wyniki największych ubezpieczycieli. AIG w drugim kwartale poniósł stratę (oczekiwano zysku), a wynik Allianz był o 29 proc. gorszy niż rok temu, ale oczywiście lepszy od prognoz. Europejscy gracze mogą się tymi raportami przejąć dziś bardziej niż Amerykanie, którzy wczoraj zupełnie zignorowali straty Freddie Mac (821 mil USD) i prowadzili indeksy na północ.

Dziś inwestorzy będą skupiali się na trzech wydarzeniach. Komunikaty po swoich posiedzeniach wydadzą Bank Centralny Anglii i ECB. Ponieważ ich decyzje są pewne to nie będą miały one wpływu na ruch indeksów. Jedynie komunikaty i przemówienie Prezesa ECB może okazać się bardziej stonowane niż poprzednio, co ma szanse znów osłabić euro na rynku walutowym. Impulsem i najważniejszym raportem dla rynków mogą być dane o nowych bezrobotnych w USA. W ubiegłym tygodniu wykazano aż 448 tys. osób, a więc wartość zdecydowanie powyżej oczekiwań. Jeżeli i dziś bezrobotnych okaże się więcej niż prognozowane 420 tys. to obawy o powrót recesji powstrzymają wzrosty i zmuszą indeksy do zniżek.

Reklama
Krzysztof Barembruch

AZ Finanse