Jak dowiedział się Reuters, w przyszłym tygodniu Nissan zamierza ograniczyć produkcję kolejnych 1400 pojazdów w swojej fabryce w Kyushu. To kolejna taka decyzja. W poprzednim tygodniu koncern zredukował produkcję o 900 pojazdów. Najnowsze cięcia obejmą minivana Serena oraz SUV-a Rogue, znanego lokalnie jako X-Trail, dowiedział się Reuters.

Zły moment dla Nissana

Zakłócenia w dostawach półprzewodników nadeszły w złym momencie dla Nissana. W pierwszej połowie roku fiskalnego firma odnotowała spadek sprzedaży detalicznej w Japonii o 16,5 proc.

Według informacji Reutersa, zakład w Kyushu, zarządzany przez spółkę zależną Nissan Motor Kyushu w prefekturze Fukuoka, wznowił normalną działalność w poniedziałek, ale od 24 listopada ponownie zacznie ograniczać produkcję. Zmiana planu ograniczeń jest możliwa jedynie w przypadku zabezpieczenia dostaw układów scalonych.

W zeszłym miesiącu Nissan podał, że spodziewa się rocznej straty operacyjnej w wysokości 275 miliardów jenów (1,78 miliarda dolarów) w roku obrotowym kończącym się w marcu 2026 r. Jako główne powody strat firma podała amerykańskie cła, zakłócenia w łańcuchach dostaw, w tym w dostawach układów scalonych.

Nie tylko Nissan

Kilku innych producentów samochodów na całym świecie także musiało ograniczyć lub wstrzymać czasowo produkcję z powodu przerw w dostawach mikroprocesorów spowodowanych przez chińskiego dostawcę Nexperia. Wśród firm, które znalazły rozwiązanie problemu jest Honda, która we wtorek poinformowała, że od najbliższego poniedziałku wznowi normalną działalność w swoim zakładzie w Ameryce Północnej, po tym jak zapewniła sobie określony poziom dostaw chipów.

Spór Holandii z Chinami

Reuters przypomina, że we wrześniu firma Nexperia znalazła się pod kontrolą rządu holenderskiego, z uwagi na obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego, co spowodowało tymczasowy zakaz eksportu z jej chińskiej fabryki w Pekinie, co doprowadziło do zakłóceń.

Nexperia zapewnia, że będzie nadal oferować alternatywne opcje zaopatrzenia, aby złagodzić skutki sporu między Holandią a Chinami.

Źródło: Reuters