Po miesiącach faktycznego marazmu, Oracle zgodził się kupić Sun Microsystems za 7,4 mld dolarów, GlaxoSmithKline zapłacił 3,6 mld dolarów za Stiefel Laboratories, a PepsiCo zaoferowało 6 mld dolarów w gotówce i akcjach za wykupienie akcjonariuszy u swoich dwóch producentów butelek.

Bankierzy twierdzą, że umowy świadczą o poprawie zaufania kół biznesu i rynkowych warunków dla takich transakcji, ale ostrzegają, iż musi jeszcze upłynąć sporo czasu zanim rynek powróci do aktywności, jaką oglądano podczas ostatniego boomu.

William Vereker z kierownictwa bankowości inwestycyjnej w Nomura mówi: „Firmy wykorzystują poprawę na rynkach do wcielenia w życie strategicznych transakcji, do których dokonywane były przymiarki. Jednak zaufanie jest wciąż kruche i wiele zależy od tego, jak rynki będą zachowywać się w nadchodzących miesiącach zanim wartość fuzji i przejęć (M&A) znacząco wzrośnie”.

Zdaniem innych to zachęcające, że do transakcji doszło w kilku różnych branżach. To kontrastuje z pierwszym kwartałem, w którym dominował przemysł farmaceutyczny – jeden z nielicznych, który należy do stosunkowo stabilnych i zasobnych w gotówkę. Firmy farmaceutyczne zostały także zmuszone do działania z powodu groźby wygaśnięcia patentów oraz naporu rywali wytwarzających generyki, leki bez licencji.

Wartość fuzji i przejęć na świecie oraz liczba samych transakcji pozostaje jednak w tym roku znacznie poniżej poziomu obserwowanego podczas ostatniego boomu na rynkach M&A i zadłużeniowym. W ciągu roku globalna wartość transakcji spadła o jedną trzecią do kwoty 659,5 miliardów dolarów. W tym samym okresie 2007 roku osiągnęła ona rekordowy poziom 1.424,3 miliardów dolarów – wynika z danych firmy Dealogic.

Historycznie rzecz ujmując, poziom aktywności M&A jest ściśle skorelowany z sytuacją na rynkach kapitałowych. Wprawdzie ostatnie mocne ruchy na rynkach kapitałowych z pewnością przyczyniły się do budowy zaufania w zarządach spółek oraz wzrostu aktywności fuzji i przejęć, takie strukturalne bariery, jak dostępność kredytów, gwałtowność na rynkach oraz niepewność w sferze makroekonomii są wciąż obecne – mówi Wilhelm Schulz, jeden z szefów europejskich M&A w Citi.



Chociaż firmy dla zrealizowania transakcji sięgają po gotówkę, to nabywcy z silnym ratingiem kredytowym i dobrą płynnością oraz potrafiący wskazać na rynkową zasadność swego przedsięwzięcia mogą także liczyć na pożyczki z banków.

W poszukiwaniu alternatywy dla kosztownego krótkoterminowego zadłużenia w bankach inne firmy zwracają się ku rynkom obligacji, gdzie mogą zaciągnąć niepodlegający amortyzacji dług długoterminowy. Na przykład szwajcarski Roche dla sfinansowania oferty wrogiego przejęcia 51 proc. akcji amerykańskiej firmy Genentech, które do niego nie należały, wykorzystał gotówkę, papiery handlowe, obligacje i pożyczki bankowe.

To kolejny dowód na pojawienie się trendu wybiórczych fuzji i przejęć z górnej półki, kiedy firmy zdecydowane na strategiczne konsolidacje wykorzystują niskie wyceny na rynku w celu umocnienia swego biznesu dzięki transakcjom zapewniającym synergię – twierdzi Philips Noblet, dyrektor zarządzający ds. M&A w Bank of America/ Merrill Lynch.



Reklama

Transakcje przeszły bez echa na rynkach kapitałowych, na których dominowały spadki z powodu obaw o słabość gospodarki oraz złe pożyczki w Bank of America.

Tłum. T.B.