Drugie miejsce w rankingu preferowanych przez GM inwestorów zajmuje amerykański fundusz Ripplewood, zaś włoski koncern Fiat jest na trzecim, czyli ostatnim miejscu.

Jak podkreśla "Spiegel" preferencje GM nie oznaczają jeszcze decyzji w sprawie przyszłego inwestora dla Opla. Amerykański koncern będzie musiał uwzględnić opinię niemieckiego rządu na temat trzech ofert inwestorów zainteresowanych przejęciem Opla. O swojej ocenie Berlin ma poinformować w przyszłym tygodniu.

Magna, będąca jednym z największych producentów części samochodowych na świecie, jest również faworyzowana przez pracowników niemieckiej spółki. Konsorcjum to działa w porozumieniu z Rosjanami - bankiem państwowym Sbierbank oraz producentem samochodów GAZ, który jest kontrolowany przez oligarchę Olega Deripaskę.

Magna miałaby przejąć 19,9 proc. udziałów w Oplu, spółce GAZ i Sbierbankowi przypadłoby 30,1 proc., a GM zachowałby do 40 proc.

Reklama

We wtorek rząd federalny Niemiec wraz z krajami związkowymi, w których znajdują się zakłady Opla, uzgodniły kredyt pomostowy dla spółki na kwotę 1,5 mld euro, mający stanowić zabezpieczenie do czasu wyboru inwestora. Umowa o kredycie zostanie podpisana w piątek. Minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg nie wyklucza jednak, że możliwe jest też bankructwo Opla, który ma także fabrykę w Gliwicach, w Polsce.