Lars Wollung, dyrektor wykonawczy Intrum Justitia of Swedem powiedział, że europejskie rządy mogą wesprzeć gospodarki kwotą 65 miliardów euro tylko dzięki temu, że będą regulowały swoje rachunki na czas. Jego zdaniem kraje europejskie powinny pójść jeszcze o krok dalej i wprowadzić wzorowane na państwach nordyckich legislacje, które nakładają kary za opóźnienia w płatnościach. Terminowe regulowanie należności staje się kluczowe dla milionów europejskich firm, spośród których wiele walczy o przetrwanie podczas krachu kredytowego, gdyż klienci zwlekają z płaceniem rachunków.

Wollung wskazuje na prawo obowiązujące w Finlandii, Szwecji i Norwegii, zgodnie z którym firmy i instytucje publiczne odpowiedzialne z zwłokę w płatnościach muszą uiścić tzw. opłatę dłużnika. Zobowiązane są także do zapłaty odsetek od należnej kwoty za okres, jaki upłynął od czasu, gdy płatność miała być uregulowana. To odwołanie się do nordyckiego wzorca jest tylko ostatnią z całej serii sugestii, by świat korzystał z rozwiązań regionu, w skład którego wchodzą Norwegia, Szwecja, Finlandia i Dania. Regulatorzy przyglądają się teraz dokładniej podejściu, jakie zastosowała Szwecja dla rozwiązania kryzysu bankowego w latach 1990., a Jorma Ollila, prezes Nokii i Royal Dutch Shell dowodzi, że kapitalizm w skandynawskim wydaniu, ze swoją ochroną pracowników i naciskiem na edukację, jest najlepszy na świecie.

To pomogłoby europejskiej gospodarce, zatrudnieniu oraz wzrostowi ekonomicznemu. Kraje, które mają takie regulacje, zanotowały znacznie mniejsze straty, posiadają także znacznie mniejsze zatory płatnicze – podkreśla Lars Wollung. Ale przyznaje, że uzasadnienie potrzeby nowego prawodawstwa będzie niezwykle trudne, ponieważ pociągnie ono za sobą kary zarówno dla konsumentów, jak i firm. Nie ulega natomiast wątpliwości, że taka decyzja może przynieść korzyści dla wszystkich, w efekcie pozbawieni gotówki dostawcy towarów otrzymywaliby wcześniej swoją należność. Według raportu Intrum Justitia to rządy najbardziej spóźniają się płatnościami, zajmuje im to 67 dni podczas gdy przeciętnie czas ten wynosi 30 dni. Dla firm w Europie średnia wzrosła z 55,5 dni w roku 2008 do 57 dni w tym roku.

Szwedzka spółka szacuje, że gdyby każdy płacił w terminie, pozwoliłoby to zaoszczędzić 270 miliardów euro należności spisanych na straty.

Reklama

Tłum. T.B.