Zdaniem eksperta, przyjęcie projektu ustawy to działanie antykryzysowe, "łagodzące napięcie na rynku pracy".

"Dobrze oceniam ten pakiet. Będzie działał korzystnie na gospodarkę. Jest dobry dla konkurencyjności polskich gospodarstw i dobry dla pracowników" - powiedział PAP Jankowiak we wtorek.

Dodał, że gdyby tych rozwiązań nie było, bezrobocie na koniec tego roku mogłoby sięgnąć 14 proc. "Jeżeli te rozwiązania zaczną funkcjonować w drugiej połowie roku, to - mam nadzieję - bezrobocie uda się ograniczać. O ile? Nie potrafię powiedzieć" - powiedział.

Wyjaśnił, że to zależy od tego, czy zakłady, które będą chciały skorzystać z pomocy, będą mogły to zrobić. "Dlatego jestem w stanie oszacować stopę bezrobocia bez działań zapobiegawczych, natomiast nie potrafię powiedzieć, o ile ona będzie niższa na skutek prowadzenia tych działań" - powiedział.

Reklama

We wtorek rząd przyjął projekt ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu finansowego dla pracowników i pracodawców, będący elementem tzw. pakietu antykryzysowego. Będzie obowiązywał przez dwa lata, ale jeżeli przewidziane w nim rozwiązania dotyczące prawa pracy się sprawdzą, będą mogły zostać przedłużone - poinformowała minister pracy Jolanta Fedak.

Pracownicy otrzymają przepisy umożliwiające im korzystanie z elastycznego czasu pracy, rozliczania go w ciągu 12 miesięcy, ograniczania terminu zawierania umów na czas określony do dwóch lat. Pracodawcy dostaną natomiast dopłaty do miejsc pracy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz z Funduszu Pracy - mówiła Fedak.

Zgodnie z pakietem, "pomoc państwa będzie przysługiwać przedsiębiorcom, których obroty spadły o co najmniej 30 proc. w czasie ostatnich czterech kwartałów (przed złożeniem wniosku o pomoc), w porównaniu z obrotami osiąganymi w okresie od 1 lipca 2007 r. do 30 czerwca 2008 r. Przedsiębiorca nie może jednak zalegać z płatnościami publicznoprawnymi i składkami na Fundusz Pracy" - podało Centrum Informacyjne Rządu.