Pięć największych spośród nich odnotowało zyski w pierwszym kwartale, oddalając się od rekordowych strat sektora w czwartym kwartale. Ceny akcji wystrzeliły w górę, a KBW Bank Index, odzwierciedlający średnią wycenę 24 amerykańskich systemów rynkowych, od 6 marca się podwoił. Analitycy nie mają jednak złudzeń – mamy do czynienia z księgowa fikcją.

Znowu pojawił się kapitał

Po “stress testach” 19 banków, badających ich odporność w sytuacji gospodarczego kryzysu, sekretarz skarbu USA Timothy Geithner na początku maja zadeklarował, że Amerykanie mogą być pewni stabilności i żywotności banków. Od tego czasu banki, w tym Wells Fargo i Morgan Stanley, zaciągnęły na rynku 43 miliardy dolarów nowego kapitału sprzedając swoje akcje.

“Z naszym kapitałem i aktywami możemy znowu całkowicie skoncentrować się na zarządzaniu naszym biznesem i przywracaniem jego wartości” – powiedział Vikram Pandit, szef Citigroup po zakończeniu słynnych badań zarządzonych przez Geithnera.

Reklama

Ile jednak w tym zasługi kapitału a ile księgowych zmian

Odrodzenie może być jednak krótkotrwałe. Analitycy badający kwartalne zyski oraz rządowe sprawdziany twierdzą, że instytucje finansowe wyglądają na zdrowsze niż są nimi w istocie, dzięki zmianom księgowych reguł i optymistycznym założeniom.

Rząd najpewniej chce zyskać dla banków więcej czasu, podtrzymując je przy życiu w momencie, gdy walczą one o znalezienie własnej drogi do wyjścia z zapaści – uważa profesor Joseph Stiglitz z Columbia University w Nowym Jorku, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Niebezpieczeństwo polega na tym, że słabe banki będą niechętnie pożyczać, podważając strategię prezydenta Baracka Obamy wyciągnięcia gospodarki z kryzysu.

Wątpliwe zyski

1,6 mld dolarów zysku Citigroup za pierwszy kwartał może zniknąć, gdyby księgowe reguły były bardziej rygorystyczne – mówi Martin Weiss z Weiis Research na Florydzie. “Zyski wielkich banków to kompletna złuda. Nowe zasady księgowe i stress testy są wielką próbą przylepienia kwiatka do kożucha” – mówi Weiis, którego firma od 38 lat zajmuje się oceną finansowych spółek.

Prawdziwe straty czekają na odkrywców

Dalsze pogorszenie kredytów może zmusić banki do ujawnienia strat, które mogą teraz ignorować dzięki księgowości – twierdzi David Herman, wykładowca księgowości na Northeastern University w Boston. Janet Tavakoli, prezydent Tavakoli Structured Finance mówi, że scenariusz rządowych badań nie docenia, jak w złej kondycji może znaleźć się gospodarka.

Zmiany zasad księgowości, które najbardziej liczą się dla banków, weszły w życie 2 kwietnia, kiedy Financial Accounting Standards Board (Rada Standardów Rozliczeń Finansowych) dała firmom bardziej wolną rękę, jak dokonywać sprawiedliwej wyceny aktywów.

Legislatorzy, w tym deputowany Paul Kantorski, członek komisji usług finansowych Izby Reprezentantów, narzekali, ze dotychczasowe standardy dyktowane przez rynek pogarszają kryzys finansowy.

Nowa wycena długu

Równocześnie rada, FASB, zezwoliła spółkom na uznawanie w swoich księgach strat niektórych papierów wartościowych bez ich odliczania od zysku. Jeśli banki zamierzają dalej utrzymywać takie długi, aż do osiągnięcia przez nie wymagalności, mogą uniknąć narażenia swej kondycji finansowej.

Citigroup skrzętnie z tego korzysta

W banku Citigroup, który wzbogacił się o 346 miliardów dolarów nowego kapitału oraz gwarancji rządowych, około 25 proc. kwartalnego zysku netto pojawiło się dzięki zmianie zasad obliczania długu.

Kolejne 2,7 miliarda dolarów przed opodatkowaniem wynika z reguł rozrachunkowych, które pozwalają firmie notować zyski, kiedy spada wartość jego własnego długu. Spółka może wtedy wykupić swoje obligacje z dyskontem, generując zyski. W rzeczywistości, kiedy bank nie może sfinansować takiej transakcji, zysk jest księgowym trikiem – mówi Martin Weiss.

Citigroup także w znacznie mniejszym stopniu zwiększyło w pierwszym kwartale rezerwy na niespłacone pożyczki, wydając na ten cel 10 mld dolarów wobec 12 mld dolarów w czwartym kwartale, chociaż więcej pożyczek jest zagrożonych. Prowizje te obniżają zyski, toteż ich zwiększenie może doprowadzić do tego, że firma zamiast na plusie, będzie na minusie.