Pewnie gdyby nie fatalna postawa PKO BP (minus 5 proc. po informacji o planowanej emisji akcji) oraz podobny w skali spadek PKN Orlen (wynik niewielkiej obniżki cen ropy naftowej na światowych giełdach) spadek byłby mniejszy.

Można mieć nadzieję, że po dwóch spadkowych sesjach niekorzystna seria na parkiecie już dziś się skończy. Wskazuje na to ożywienie popytu na Wall Street. Przez większą część sesji indeksy amerykańskie były pod kreską, ale końcówka notowań była już naprawdę dobra. Przed końcem sesji S&P500 i Nasdaq wydostały się nawet na niewielkie plusy. Kluczowe znaczenie miała wypowiedź noblisty Paula Krugmana, który stwierdził, że recesja w USA skończy się już we wrześniu. Popyt powoli się odbudowuje i jeśli pomogą mu informacje z otoczenia giełdy, może pokazać wkrótce lwi pazur.

Paweł Grubiak
Doradca inwestycyjny Superfund TFI