Deklaracja o planowanym podpisaniu umowy pod koniec czerwca lub na początku lipca padła na wspólnej konferencji prasowej z rumuńskim ministrem gospodarki Adrieanem Videanu.

W czasie spotkania w Pradze na początku maja Turcja i zainteresowane kraje europejskie - Austria, Bułgaria, Rumunia i Węgry zobowiązały się do wypracowania przed końcem czerwca "międzyrządowego porozumienia w sprawie możliwości tranzytu gazu gazociągiem Nabucco".

Zapytany o konkurencyjny wobec Nabucco projekt gazociągu South Stream, wspierany przez Rosję, Piebalgs ocenił, że byłoby to "źródło dodatkowego gazu dla Europy, co nie jest ze szkodą dla naszych interesów".

Rurociąg Nabucco, planowanej długości 3,3 tys. kilometrów, zaopatrywałby UE w gaz pochodzący z regionu Morza Kaspijskiego, z Azji Środkowej lub Bliskiego Wschodu. Jego założeniem jest zredukowanie zależności Unii od gazu z Rosji.

Reklama

South Stream z kolei ma dostarczać gaz do Europy z ominięciem Ukrainy, przebiegając m.in. przez Bułgarię. Rura ma przebiegać z Rosji po dnie Morza Czarnego do Bułgarii, a stamtąd dalej do państw Europy Środkowej, Zachodniej i Południowej. W Bułgarii podzieli się na dwie nitki - północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję.