Światowa sprzedaż grupy McDonald’s wzrosła w maju o 5,1 proc. rok do roku (o 2,8 proc. w USA, 7,6 proc. w Europie i 6,4 proc. w Azji).
Jeszcze w 2008 roku, zanim kryzys uderzył w USA, grupa McDonald’s poprawiła wyniki po kilku latach wolnego wzrostu sprzedaży. Teraz rośnie popyt na tanie szybkie dania, a droższe sieci, jak Denny’s i Applebees, mają kłopoty.
McDonald’s przypisuje wzrost sprzedaży w USA m.in. rozwojowi sieci barków McCafé. Program ich budowy rozszerzany na niektóre regiony Europy jest częścią zabiegów o zwiększenie ruchu rano i w porze śniadania w ponad 14 tys. lokali McDonald’s w USA. To między innymi w odpowiedzi na ten program sieć Starbucks, której sprzedaż spada od początku kryzysu, podjęła największą w historii ofensywę marketingową.
McDonald’s uważa, że wzrostowi sprzedaży w Europie także sprzyjają starania o zwiększenie sprzedaży w porze śniadaniowej. Koncern twierdzi, że osiągnął mocne wyniki w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Rosji. Mimo silnego wzrostu sprzedaży w maju miesięczne łączne przychody ze sprzedaży, liczone w dolarach, spadły o 0,4 proc. w związku z wzmacnianiem się amerykańskiej waluty. Ponadto spółka ostrzegła inwestorów, że jeśli kurs dolara utrzyma się na obecnym poziomie, łączne zyski za II kwartał mogą spaść o 8–9 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem, a zysk za cały rok – aż o 20 proc.
Reklama
W Nowym Jorku akcje McDonald’s straciły w poniedziałek ponad 2 proc. W południe kurs wynosił 58,52 dol.