Z samego ranka przez krótką chwilę widać było nawet kolor zielony, co było kontynuacją niezmiernie pozytywnego zachowania w piątek, kiedy to warszawski parkiet potrafił rosnąć pomimo negatywnych tendencji w Zachodniej Europie. Okazuje się jednak, że nie jesteśmy aż tak bardzo odporni na sytuację zewnętrzną i daleko nam do samotnego jeźdźca w stylu Chin. Po porannej sile nastąpił więc zdecydowany atak niedźwiedzi, które nie odpuszczając do samego końca odjęły z indeksu największych spółek prawie 2 procent.

Dzisiejsze nastroje na rynku psuły gorsze od oczekiwań dane o aktywności przemysłu w rejonie Nowego Jorku. Ponadto w kwietniu wyraźnie zwolnił strumień napływu długoterminowego kapitału do USA. Po marcowej wartości przekraczającej 55 mld dolarów, kwiecień przyniósł zakupy długoterminowych papierów wartościowych w kwocie jedynie 11,2 mld USD. Czyżby banki centralne rzeczywiście powoli odwracały się od dolarowych aktywów?

Polskie dane były ubogie, ale ważne. Otóż majowa inflacja okazała się niższa od prognoz o 0,2 punktu procentowego. Jednak 3,6 proc. to wciąż niemały poziom wzrostu cen i wyraźnie większy od celu RPP. Napawać optymizmem może jednak informacja z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, którego Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych, w czerwcu spadł dość gwałtownie. Czy da to zielone światło do przyszłotygodniowych obniżek stóp procentowych? Sytuacja nie jest tak pewna na jaką mogłaby się wydawać, gdyż w atmosferze powszechnego optymizmu i rozmów ministrów finansów krajów G8 o sposobach zakończenia rzeszy stymulantów gospodarczych ciężka może być decyzja o dalszym luzowaniu polityki monetarnej.

Na rynku walutowym złoty przez cały dzień i to dość znacznie tracił na wartości. Wzrost awersji do ryzyka sygnalizowany przez wyraźnie umacniającego się dolara nie pozostawiał naszej walucie innego wyjścia. Co ciekawe słaby złoty jest bacznie obserwowany przez Radę Polityki Pieniężnej i może przeważyć szalę o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie.

Reklama