W ciągu najbliższych tygodni ma dojść do włączenia Operatora Logistycznego Paliw Płynnych (OLPP) do Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN). Powstanie trzeci operator infrastrukturalny, po operatorach działających na rynku elektrycznym i gazowym. Nie obędzie się bez zwolnień. Choć władze przyszłej grupy kapitałowej PERN twierdzą, że po połączeniu nie dojdzie do głębszej restrukturyzacji zatrudnienia, to nie wykluczają ruchów kadrowych.
– Restrukturyzacji nie przewidujemy, bo nie przejmujemy upadającej firmy. Obie spółki to prężne przedsiębiorstwa o dużej rentowności. Nie oznacza to, że nie nastąpią naturalne zmiany, wynikające np. z integracji usług ochrony – mówi Robert Soszyński, prezes PERN Przyjaźń.
OLPP pozostanie samodzielną spółką, tyle że jej właścicielem nie będzie należąca do Skarbu Państwa Nafta Polska (NP), lecz PERN. Przeniesienie udziałów NP na PERN odbędzie się zapewne w zamian za objęcie przez Skarb nowej emisji akcji grupy PERN.
Konsolidacja firm miała nastąpić do końca czerwca, ale fuzja się nieco opóźni.
– Jesteśmy już blisko zakończenia tego procesu i nie ma chyba większego znaczenia, czy nastąpi to 30 czerwca, 8 lipca, czy w jakiś innym nieco późniejszym terminie – zaznacza Robert Soszyński.
Jak podkreśla, formalności po stronie obu spółek zostały już właściwie dokonane.
– Teraz czekamy na decyzję UOKiK i zgodę Rady Ministrów – dodaje.
UOKiK ma czas do początku sierpnia, choć, jak się dowiedzieliśmy, decyzja może zapaść jeszcze w połowie lipca.
Po połączeniu w rękach jednej grupy kapitałowej znajdą się ropociągi, większość rurociągów produktowych, baz magazynowych i terminali (część infrastruktury pozostanie własnością Orlenu i Lotosu). Zdaniem Andrzeja Kani, p.o. prezesa OLPP, z uwagi na efekt synergii utworzenie operatora infrastrukturalnego jest racjonalne.
– Tym bardziej że chcemy w ramach grupy zrealizować wspólne projekty, w tym m.in. budowę podziemnych magazynów w kawernach koło Dębogórza – dodaje.