Ale globalne straty instytucji mogą sięgnąć nawet 4 bln dol. To skutek zakupów toksycznych obligacji i udzielania kredytów, które z różnych powodów okazały się niemożliwe do spłacenia.

Potencjalne straty cały czas rosną, bo recesja powodująca drastyczny spadek zamówień i trudności ze znalezieniem finansowania doprowadza do bankructwa kolejne firmy. W USA po wystąpieniu o ochronę przed wierzycielami np. General Motors i Chrysler, bankrutują banki – zaczęło się od upadku Lehman Brothers, dla którego gwoździem do trumny był portfel złych kredytów o wartości 26,5 mld dol. – a za nimi producenci komponentów motoryzacyjnych, linie lotnicze czy drużyny hokejowe, jak Phoenix Coyote.

Prognozy na najbliższy czas nie są najlepsze.Więcej w piątkowej "Rzeczpospolitej".

Aktualny przegląd prasy w serwisie "Media o rynkach".

Reklama