Zgodnie z projektem, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd USA, SEC, otrzyma prawo do zakazywania praktyk przynoszących szkodę inwestorom, takich jak konflikt interesów oraz będzie mogła domagać się od brokerów, aby rekomendowali tylko te produkty, które są w najlepszym interesie ich klientów.
„Jeśli otrzymujesz większe zyski z udziałów w funduszu rodzinnym A niż z funduszu B, to wtedy masz obowiązek poinformowania o tym klientów” – mówi Bullard, który jest prezydentem i założycielem Fundacji Demokracja. Grupy konsumenckie twierdzą, że maklerzy sprzedający produkty swoich firm fałszywie się przedstawiają, jako „doradcy inwestycyjni".
Plan amerykańskiej administracji zezwoli SEC, aby zażądał od funduszy skróconego zestawienia na temat pobieranych opłat – wynika z materiałów udostępnionych 10 lipca przez amerykańskie ministerstwo skarbu. Obecnie większość funduszy nie przedstawia sprawozdań inwestorom aż do czasu sfinalizowania transakcji.
Jednym z przykładów produktów sprzedawanych przez brokerów, które są nieodpowiednie dla indywidualnych inwestorów, są fundusze operujące na rynku praw pochodnych – mówi Dylan Ross ze Swan Financial Planning, w East Windsor, stan New Jersey.
Kontraktowane w celu dywersyfikacji portfolio klienta, fundusze te są w istocie umową zawierającą zgodę na udział w skomplikowanej strategii handlowej domu maklerskiego, przy użyciu instrumentów pochodnych – podkreśla Ross.
“To 100-procentowy hazard. Jeśli nie pociąga za sobą opłat, może to być gra o wyniku zerowym. Ale kiedy wnosi się opłaty, jest to gra o wyniku negatywnym” – twierdzi Ross.
Fundusze są bezpieczniejsze od sytuacji, w której indywidualni inwestorzy próbują handlować derywatami na własną rękę – broni branży Peter Pacule, dyrektor funduszu Futures Investment Co., w Femont, stan Indiana.
Opinii publicznej wyrządza się złą przysługę, tworząc wrażenie, że brokerzy są kimś więcej niż sprzedawcy, których głównym obowiązkiem prawnym są interesy zatrudniających ich firm, a nie poszczególnych nabywców – mówi prawnik giełdowy Bill Singer, wydawca bloga „Broke and Broker”, śledzącego wydarzenia na Wall Street.
Firmy mogą mieć umowy z funduszami inwestycyjnymi w celu sprzedaży określonych funduszy. Brokerzy mogą być poinstruowani przez swoje firmy, aby sprzedawać te właśnie produkty. I mogą otrzymywać prowizje od inwestycji, o których klienci w ogóle nic nie wiedzą – mówi Singer.