Najświeższe notowania indeksów giełdowych na Forsal.pl

Inwestorzy znowu polubili akcje PKM Duda. Od 25 czerwca cena papierów spółki, będącej w trakcie postępowania naprawczego, wzrosła o ponad połowę. Ostatnie gwałtowne ruchy na akcjach PKM Duda mają charakter spekulacyjny i są związane z nadziejami inwestorów na pozytywne zakończenie rozmów spółki z konsorcjum banków-wierzycieli, których termin upływa z końcem lipca. PKM Duda negocjuje zgodę banków na częściowe oddłużenie spółki poprzez zamianę części wierzytelności na jej akcje.

- Zobowiązania netto PKM Duda wynoszą około 450 mln zł, oraz dodatkowo około 80 mln zł z tytułu opcji walutowych, patrząc po wycenie na koniec roku – informuje Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP. Jej zdaniem, aby firma mogła normalnie funkcjonować i regulować pozostałe zobowiązania, sensowna byłaby redukcja tego zadłużenia o połowę. Oznacza to, że konwersją mogą zostać objęte zobowiązania o wartości 200-225 mln zł.

Konieczna restrukturyzacja

Reklama

Oprócz szeroko opisywanych spekulacji na opcjach walutowych, do obecnych kłopotów PKM Duda w znacznym stopniu przyczynił się intensywny program inwestycyjny finansowany w znacznej części długiem, a także spadek rentowności związany z wejściem w segment dystrybucyjny, który charakteryzuje się niższymi marżami niż część produkcyjna.
Dlatego konwersja zadłużenia na akcje to zaledwie pierwszy krok na drodze do uzdrowienia spółki.

- Musi nastąpić restrukturyzacja PKM Duda, po to żeby spółka mogła wypracowywać na tyle duże zyski tak, aby banki, które zdecydują się na objęcie akcji w zamian za długi, skorzystały na zwyżce ich kursu i odzyskały w sposób pośredni swoje należności – uważa Monika Kalwasińska.

Zmniejszyć koszty, zwiększyć marże

Aby poprawić rentowność PKM Duda na pewno będzie musiał pozbyć się części płynnych aktywów, przede wszystkim na Ukrainie. Sam kierunek ekspansji jest dobry i perspektywiczny, ponieważ nasz wschodni sąsiad odczuwa znaczny deficyt mięsa. Balastem dla spółki stał się jednak, zwłaszcza po zeszłorocznym spadku cen, segment rolny zajmujący się produkcją zbóż i rzepaku.

Ukraińskie „latyfundia” PKM Duda zostaną więc zapewne sprzedane, natomiast można spodziewać się, że ze względu na dobre perspektywy, spółka zachowa w tym kraju segment surowcowy związany z ubojem i rozbiorem mięsa.

Oprócz sprzedaży części aktywów konieczne jest ograniczenie kosztów i zwiększenie marży, która w przypadku PKM Duda spadają już od 2-3 lat. Restrukturyzacji wymaga zwłaszcza segment dystrybucyjny spółki, który generuje już połowę jej przychodów. Zdaniem analityków, po uporządkowaniu może przynosić on wyższe niż dotychczas marże. Dobrym rozwiązaniem jest również zwiększanie zaangażowania PKM Duda w produkcję i dystrybucję wędlin, które są produktami wysokomarżowymi.

Wszystkie te działania powinny poprawić rentowność spółki pozytywnie wpływając na poziom osiąganych przez nią zysków.

- Konwersja długów na akcje poparta restrukturyzacją PKM Duda, daje w ciągu 2-3 lat perspektywę uzdrowienia sytuacji finansowej spółki i wzrostu cen akcji umożliwiającego bankom odzyskanie wierzytelności – przewiduje Monika Kalwasińska.

Zdyskontowane porozumienie

Według analityków, skoro informacja o negocjacjach PKM Duda z konsorcjum banków w sprawie opcji wypłynęła na światło dzienne można spodziewać się, że strony się dogadają i jest to już tylko kwestia ustalenia szczegółów konwersji zadłużenia. Upadłość PKM Duda nie służy bowiem żadnej ze stron – ani spółce i jej akcjonariuszom, ani wierzycielom, którzy w takim przypadku odzyskaliby tylko niewielką część swoich pieniędzy.

- Ugoda w sprawie konwersji zadłużenia została już zdyskontowana w obecnej wycenie akcji PKM Duda – uważa Monika Kalwasińska. Jej zdaniem, w najbliższym czasie kurs walorów spółki będzie natomiast reagował na informacje dotyczące warunków zawartego porozumienia, a zwłaszcza wielkości zadłużenia objętego zamianą na akcje oraz cenę tej konwersji, a także szczegółów restrukturyzacji mającej budować wartość firmy.

Dalsze ruchy cen akcji PKM Duda uzależnione są od warunków osiągniętego porozumienia, czyli przede wszystkim od tego jaka część zadłużenia zostanie skonwertowana na akcje i jaka będzie ich cena emisyjna.

- Spółka ma potencjał i pozycję na rynku, ale musi dokonać restrukturyzacji i zwiększyć marże. Nie jest wykluczone, że za jakiś czas w spółce mógłby się pojawić inwestor branżowy, który odkupiłby akcje od banków – przewiduje Monika Kalwasińska.

Dudę pogrążyły opcje

Giełdowe problemy PKM Duda zaczęły się zimą, gdy wbrew zapewnieniom prezesa Macieja Dudy okazało się, że spółka zawierała transakcje opcji walutowych o charakterze spekulacyjnym ponosząc na nich znaczące straty.

W wyniku doznanego „szoku informacyjnego” inwestorzy odwrócili się od PKM Duda, a cena akcji tej spółki w ciągu kilkunastu dni spadła o ponad 60 proc. W sprawie naruszenia obowiązków informacyjnych przez PKM Duda Komisja Nadzoru Finansowego do tej pory prowadzi postępowanie.

Pogorszenie się sytuacji finansowej PKM Duda i spadek zaufania do firmy spowodowały, że kolejne banki zaczęły zamykać przed terminem transakcje związane z opcjami walutowymi tej spółki oraz wypowiadać jej umowy kredytowe. Kredyt Bank złożył nawet w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej PKM Duda.

Od katastrofy PKM Duda ochroniło tylko wszczęcie postępowania naprawczego, którego celem jest restrukturyzacja sytuacji finansowej firmy.

Więcej informacji i analiz giełdowych na Forsal.pl

ikona lupy />
PKM Duda na tle WIG-u / Forsal.pl