Według informacji, na które powołuje się Bloomberg, pięcioosobowa rada funduszu nie popiera oferty kanadyjskiego producenta części samochodowych Magna International, którą preferują Niemcy. Przedstawiciele amerykańskiego koncernu dalej opowiadają się za propozycją belgijskiego holdingu RHJ International, w przeciwnym razie mają obstawać za bankructwem Opla.

„Jestem zaskoczony. Uważam, że zawsze lepiej prowadzić interesy z kimś, kto już działa w danym biznesie niż z nabywcą o motywach czysto finansowych” – mówi David Cole, prezes Center for Automotive Research (Centrum Badań Rynku Motoryzacyjnego) z siedzibą w Ann Arbor, w stanie Michigan.

GM obawia się, że transakcja z Magną może zagrozić kontroli nad niektórymi patentami. Niemcy, które zgodziły się poprzeć sprzedaż udzielając krótkoterminowego kredytu w wysokości 1,5 mld euro, wybrały Magnę już maju, aby chronić miejsca pracy w czasie największej recesji od zakończenia II wojny światowej.

Fundusz powierniczy Opla został utworzony jako tymczasowy właściciel oddziału amerykańskiego koncernu, głównie w celu monitorowania rokowań z oferentami. Aprobuje on również każdą biznesową decyzję podejmowaną obecnie w Oplu, w tym wskazuje na zwycięzcę przetargu.

Reklama

Ale ostateczna decyzja w sprawie sprzedaży Opla należy do GM, koncernu, który 10 lipca zakończył procedurę wychodzenia z bankructwa i jest kontrolowany przez ministerstwo skarbu USA.