Według wstępnych planów wydatki państwa w 2009 roku wyniosą 328,7 mld zł. Po wyłączeniu środków z budżetu Unii Europejskiej sięgną 287,1 mld zł i będą o 13,4 mld zł (o 4,9 proc.) wyższe niż w tym roku.

Resort finansów zaznacza, że wzrost wydatków dotyczy wyłącznie tzw. wydatków sztywnych, a pozostali dysponenci muszą ograniczyć apetyty.

– Instytucje, które same określają sobie poziom wydatków, przedstawiły nam plany, z których wynika, że chcą zwiększyć wydatki w porównaniu z 2008 r. o 4,9 – 40 proc. – mówi Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów. Skalę wzrostu wydatków tych instytucji może ograniczyć jedynie Sejm.

Znacznie większe pieniądze, m.in. na wzrost wynagrodzeń, chcą dostać Sąd Najwyższy, rzecznik praw obywatelskich. Z kolei PIP i IPN zaplanowały inwestycje. Kancelaria Prezydenta chce dostać prawie 31 mln zł więcej, a Sejm aż 37,5 mln zł, głównie na działalność biur poselskich.

Reklama
POL