W trakcie piątkowej sesji amerykańskiej w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy dość silny spadek. Wartość euro względem dolara zeszła poniżej 1,4200.

Kurs tej pary walutowej, podobnie jak światowe giełdy, odnotował zniżkę w reakcji na publikację gorszego od prognoz odczytu indeksu nastroju amerykańskich konsumentów, sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Takie zachowanie kursu EUR/USD potwierdza fakt, iż pozostaje on barometrem atmosfery rynkowej, co oznacza, że zwykle wzrasta, gdy na rynek napływają lepsze od prognoz dane, natomiast spada, kiedy okazują się one gorsze (bez znaczenia, czy pochodzą one ze Stanów Zjednoczonych, cz też państw strefy euro).

Nowy tydzień wartość euro względem dolara rozpoczęła od kontynuacji spadków. W trakcie sesji azjatyckiej zdołała ona dotrzeć do poziomu 1,4125. Tym samym istotnie zbliżyła się do miesięcznej linii trendu wzrostowego, która znajduje się obecnie nieco powyżej 1,4100. Psychologiczną barierę 1,4100 również należy wskazać jako dość istotne wsparcie. Dopiero przebicie tych ograniczeń prawdopodobnie da impuls do większych spadków. Dopóki pozostają one nienaruszone istnieje szansa na częściowe odreagowanie ostatniej zniżki.

Do dość istotnych wsparć (minima z sierpnia) zbliżyły się również światowe indeksy giełdowe. Jeśli zostaną one przebite, powstanie sygnał do większej korekty spadkowej, która prawdopodobnie pociągnie w dół również notowania EUR/USD.
Dane jakie napłyną dzisiaj na rynek nie powinny mieć zbyt dużego wpływu na kurs EUR/USD. O godz. 11.00 zostanie opublikowany czerwcowy bilans handlu zagranicznego dla strefy euro, natomiast 4 godziny później poznamy czerwcowy napływ kapitałów do USA. Dość ubogi dzisiaj kalendarz makroekonomiczny zamykać będzie publikacja indeksu amerykańskiego rynku nieruchomości (NAHB).

Reklama

Na skutek pogorszenia nastrojów na światowych rynkach spadła wartość złotego. Kursy USD/PLN, EUR/PLN, czy też CHF/PLN odnotowały kilkugroszowe wzrosty. Wartość euro wyrażana w polskiej walucie dotarła w pobliże psychologicznej bariery 4,2000. Ograniczenie to może w najbliższym czasie hamować deprecjację złotego. Kolejny istotny opór usytuowany jest nieco ponad poziomem 4,2100 (maksima z minionego tygodnia). Dopiero sforsowanie tej bariery wygeneruje impuls do kontynuacji większego osłabienia polskiej waluty.